Pod koniec lipca 2017 roku około miliona jaj z Belgii zostało zatrzymanych na niemieckiej granicy. Powód? Skażenie fipronilem.W wyniku tej sytuacji zamknięto setki farm, zniszczono dziesiątki milionów jaj lub wycofano je ze sklepowych półek.

Kryzys jest tak wielki, że na wrzesień Unia Europejska zapowiedziała nadzwyczajne spotkanie z ministrami UE i agencjami ds. bezpieczeństwa żywnościowego. Jego celem będzie wyjaśnienie jak doszło do tej sytuacji i odpowiedź na pytanie jak zapobiegać podobnym zdarzeniom w przyszłości. Agencja do spraw ochrony żywności AFSCA poinformowała o zdarzeniu dopiero 1 sierpnia, mimo że substancję znaleziono w jajach już na początku czerwca.

Jak obecnie wygląda sytuacja w Europie?

Fipronil – popularny środek owadobójczy, stosowany przeciwko kleszczom i pchłom jest dość popularny, jednak stosowanie go na zwierzętach przeznaczonych do zjadania przez ludzi, w tym kurczaków, jest zabronione. Spożywany przez człowieka może wywoływać ataki epilepsji, powodować mdłości, wymioty, bóle brzucha i zawroty głowy.
Chcesz zapobiegać takim sytuacjom? Wyraź swoje poparcie dla polepszenia życia kur, wpłać darowiznę lub podpisz deklarację.

Zobacz

Obecność fipronilu stwierdzono także w jajach pochodzących z Holandii, które zdążyły dotrzeć już do Niemiec i na Słowację. Polskie Ministerstwo Rolnictwa zapewniało opinię publiczną, że skażone jaja nie trafiły do naszego kraju. Niestety, w minionym tygodniu w Polsce stwierdzono obecność około 200 kg jaj, mogących zawierać szkodliwe substancje.

Czy skażone mięso trafiło także do Polski?

Około 900 kilogramów piersi z kurczaka zawierających szkodliwy preparat zdążyło trafić do konsumentów, zanim namierzył je główny lekarz weterynarii Paweł Niemczuk. Według Niemczuka, mięso trafiło do 3 (nadzorowanych już) hurtowni w Gdańsku, Gdyni oraz Nowym Dworze Mazowieckim. Podjęto działania, towar został zablokowany. Każdy konsument, który posiada wątpliwe mięso, może je zwrócić w miejscu zakupu.

Przeczytaj także: Jak przemysł igra z Twoim zdrowiem.

Badania przeprowadzone w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach wykazały zawartość fipronilu na poziomie 0,016 mg/kg. To więcej niż dopuszczalny poziom 0,005mg/kg. Takie mięso zostanie zutylizowane. Badania nad kolejnymi próbkami mięsa i jaj  trwają. Z 16 tysięcy ton mięsa, 12 zostało zabezpieczonych w chłodniach, około 3 tony trafiły już do obrotu. Resort rolnictwa zapewnia jednak, że mięso nie zawiera szkodliwego fipronilu.

Źródła: http://biznes.onet.pl/wiadomosci/rolnictwo/weterynaria-kurczaki-skazone-fipronilem-mogly-trafic-do-polski/s09ytc
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/gis-ilosci-fipronilu-w-skazonych-kurczakach-nie-zagrazaja-zdrowiu,766404.html
Photo by Caroline Attwood on Unsplash