Brzmi nieprawdopodobnie? Nie w świetle najnowszych badań. Naukowcy z Queen Mary University of London stwierdzili, że zdolność kóz do komunikowania się z człowiekiem jest podobna do tej, jaką mają psy.

O kozach, udomowionych około 10 tysięcy lat temu, krążą krzywdzące stereotypy – pewnie każdy zna powiedzenie „głupi jak koza”. Wyniki badań opublikowane w magazynie „Biology Letters” dowodzą, jak bardzo to powiedzenie rozmija się z prawdą.

Przeczytaj także: Zwierzęta prawnie uznane za istoty czujące

Zespół naukowców Queen Mary University of London w swoim doświadczeniu uczył kozy wydobywania smakołyków z pudełka. W pewnym momencie pudełko podmieniano na takie, którego nie można było otworzyć. Po nieudanych próbach wydobycia smakołyku kozy wymownie zerkały na najbliższego człowieka, swoim spojrzeniem prosząc go o pomoc.

Spojrzenie to, nazywane „bezpośrednim wpatrywaniem się”, naukowcy zaobserwowali dotąd tylko u udomowionych koni i psów. Jeden z badaczy, Alan McElligott, stwierdził, że kozy są mądrzejsze niż się uważa.

Zwrócił też uwagę na fakt, że kozy umieją komunikować się z człowiekiem mimo, że zostały udomowione jako zwierzęta gospodarskie, nie towarzyszące.

Badacze mają nadzieję, że ich odkrycie przyczyni się do poprawy dobrostanu zwierząt.

My oczywiście zgadzamy się z tym, że nie tylko zwierzęta towarzyszące czują i mogą nawiązać więź z człowiekiem. Masz podobne zdanie? Zobacz, jak możesz wesprzeć nasze działania: panel-otwarteklatki.ok.k8s.dance