Jednym z mitów powtarzanych przez hodowców zwierząt futerkowych jest pogląd, że dobra jakość futra pozyskiwanego z hodowanych norek świadczy o wysokim poziomie dobrostanu.
Według reprezentantów przemysłu futrzarskiego fermy nie utrzymałyby się na rynku, jeśli hodowane zwierzęta wyglądałyby tak, jak pokazują to nasze śledztwa. Jednak tej tezie przeczą zarówno publikacje naukowe, jak i doniesienia z samych ferm futrzarskich.
Jednym z głównych elementów wszystkich definicji dobrostanu jest tzw. zasada “pięciu wolności”. Według niej zwierzęta powinny być:

  1. wolne od głodu i pragnienia,
  2. wolne od dyskomfortu fizycznego i psychicznego,
  3. wolne od bólu, urazów i chorób,
  4. wolne od strachu w relacji z człowiekiem,
  5. zdolne do wyrażania normalnego zachowania.

Hodowcy zwierząt futerkowych w Polsce zauważają zazwyczaj tylko pierwszy punkt z pięciu, a jedyne wskaźniki dobrostanu to według nich sukces rozrodczy zwierząt oraz jakość futra. Pomijanie pozostałych wskaźników dobrostanu jest fałszowaniem obrazu tej branży oraz wybiórczym podejściem do nauki. A właśnie nauka dostarcza nam wiele danych, które mocno podważają jakąkolwiek możliwość zapewnienia dobrego poziomu dobrostanu u norek w warunkach typowej hodowli futrzarskiej.

norki hodowane na futro

Norka amerykańska na fermie futrzarskiej w Polsce

Po pierwsze, norka amerykańska jest zwierzęciem pływającym. Jeden z najważniejszych artykułów na ten temat ukazał się w Nature. Według autorów pracy “Frustration of fur-farmed mink” dostęp do wody, w której norka może pływać, jest dla niej równie istotny z punktu widzenia dobrostanu co dostęp do pożywienia. Oznacza to, że odcięcie norki amerykańskiej od możliwości pływania powoduje nieustającą frustrację i w konsekwencji rozwój stereotypii i ciągły, wysoki poziom stresu.

Brak możliwości pływania porównywalny z głodzeniem

Według autorów norki hodowane na fermach zachowały dokładnie te same potrzeby, które mają norki żyjące w naturze: brak możliwości pływania oznacza dla nich olbrzymi dyskomfort psychiczny porównywalny z głodzeniem.

norki hodowane na futro

Norka amerykańska, która uciekła z fermy futrzarskiej, a obecnie mieszka w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Jelonkach

Po drugie, hodowla norek nie daje im możliwości wyrażania normalnego zachowania. Norka amerykańska jest zwierzęciem żyjącym na obszarze nawet 800 ha, a nieodłącznymi elementami życia norki amerykańskiej są eksploracja terenu, pływanie, wspinaczka. Uniemożliwienie im realizacji tych naturalnych zachowań prowadzi wprost do cierpienia. Błędem popełnionym w rozumowaniu hodowców norek jest pogląd, że woda i pożywienie zapewniają zwierzętom odpowiedni dobrostan, a jeśli zwierzęta otrzymują je codziennie, bez żadnego wysiłku, to dobrostan musi być oceniony jako wyjątkowo dobry.

Potrzeba aktywności u zwierząt tak samo ważna, jak pożywienie

Taki pogląd jest sprzeczny z nauką o zachowaniu zwierząt. Hodowcy całkowicie pomijają to, co Greg Jensen określił jako contrafreeloading, czyli zachowanie zwierząt polegające na tym, że preferują raczej zdobywanie pokarmu niż regularne otrzymywanie takiego samego pokarmu “za darmo”. Potrzeba aktywności u rozwiniętych zwierząt jest silniejsza niż komfort regularnie otrzymywanego pożywienia.
W przypadku norek hodowanych na futro przemysł futrzarski argumentuje, że regularne karmienie to dla tych zwierząt stan lepszy niż życie w naturze, jednak jeśli spojrzymy na ich zachowanie głębiej, okazuje się, że hodowla klatkowa jest przyczyną ich cierpienia powodowanego brakiem bodźców, brakiem możliwości realizacji naturalnych zachowań, dyskomfortu psychicznego i fizycznego.

Czy rzeczywiście z niezadbanych norek hodowcy nie będą mieli zysku, żeby prowadzić dalej swoje fermy? Oprócz badań naukowych możemy jeszcze spojrzeć na śledztwa z ferm norek.
https://youtu.be/PS-JEzYpWCc
W 2016 roku pracownik dużej fermy norek w Wielkopolsce przez dwa miesiące nagrywał ukrytą kamerą wszystko, co obserwował w swojej pracy. Na filmach widać, że codziennie kilkadziesiąt zwierząt umiera, część z powodu ran i obrażeń. Widać również, że padłe zwierzęta są skórowane, a futra z nich skrupulatnie odkładane.
Nagrania z tej fermy, należącej do holenderskiej firmy ze ścisłej czołówki największych hodowców na świecie, dowodzą, że nawet rażąco niski dobrostan nie stanowi ekonomicznego zagrożenia dla dużej fermy norek. Wszystkie zwierzęta są skórowane, a padające zwierzęta są po prostu wliczone w koszta. Tak niestety wygląda ekonomia przemysłu futrzarskiego.