Stany Zjednoczone stoją na progu pożegnania się z mięsem. Wszystko dzięki Departamentowi Rolnictwa i jego najnowszym wytycznym.

Wpływ Departamentu Rolnictwa na zwyczaje żywieniowe mieszkańców Stanów Zjednoczonych jest ogromny – w dużej mierze to od opinii USDA zależy, co znajdzie się w szkolnym posiłku dzieci, co zjedzą pacjenci w szpitalu, aresztanci w więzieniu oraz jaka będzie oficjalna linia edukacji na temat jedzenia.

5791539436_5014b6cd6f_zTym razem USDA, zazwyczaj rekomendujący spożywanie chudego mięsa, oparł wytyczne nie tylko na opiniach swoich dietetyków, ale także na faktach dotyczących zanieczyszczenia środowiska – to Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za 15% gazów cieplarnianych produkowanych przez ludzi, a produkcja  mięsa wołowego przyczynia się aż do 41% wszystkich gazów, które emituje przemysł mięsny w USA. Do tego dochodzą zasoby potrzebne do produkcji mięsa: ogromna ilość ziaren i wody (15 000 litrów wody na kilogram wołowiny).

Produkcja mięsa dewastuje środowisko, dlatego też nadchodzące wytyczne zdrowotne USDA mają po raz pierwszy jasno namawiać do ograniczenia jego spożycia, a szczególnie czerwonego, przetworzonego mięsa. Takie informacje podaje The Washington Post na podstawie szkicu wytycznych, który pojawił się w zeszłym miesiącu. Gdy te rekomendacje staną się oficjalne, będzie to pierwszy raz kiedy USDA zniechęca do spożywania mięsa.

Pozostaje nam trzymać kciuki, aby mięsne lobby nie próbowało wpłynąć na złagodzenie tej jednoznacznej opinii i żeby polskie instytucje wzięły przykład z USDA.

Marlena  Klepacka

18.03.2015