Kilkakrotnie już na naszym blogu pisaliśmy o tym, jak we właściwy sposób promować weganizm. Według mnie podstawową kwestią w promocji weganizmu jest prezentowanie postawy weganina czy weganki godnej podziwu i jednocześnie pochwały. Wiem, wiem – te słowa brzmią jak żywcem wyciągnięte z Kodeksu Postępowania Wzorowego Ucznia. Uważam jednak, że jeżeli coś promujemy, to sami powinniśmy pokazać, że to jest tego warte!

01indeks

Postanowiłam zebrać dla Was dziesięć zasad, którymi warto się kierować, będąc weganami/wegankami w kontaktach z ludźmi na co dzień. Niezależnie od tego, czy rozmawiacie o tym w szkole, pracy, restauracji czy wśród znajomych. I przede wszystkim – jeżeli rozmawiacie o tym w Internecie.

1. Posiadaj aktualną wiedzę

Podczas rozmów z weganami i wegankami wielokrotnie spotykam się z wałkowanymi od lat informacjami, które niekoniecznie mogą być nadal aktualne. Kiedy rozmawiasz z osobą na temat praw zwierząt czy weganizmu, nie powinieneś/-aś uciekać się do treści ulotki czy zina przeczytanego 10 lat temu. Aby być na bieżąco, nie musisz też wkładać w to wiele wysiłku – na profilu facebookowym Otwartych Klatek oraz na naszej stronie internetowej pojawia się mnóstwo newsów. Warto też obserwować strony zagranicznych organizacji prozwierzęcych.

3konwledge

2. Czytaj dużo, ale miej granice.

Czytajmy, czytajmy i jeszcze raz czytajmy. Według mnie to właściwie stanowi podstawę rozwoju człowieka. Pamiętajmy jednak o tym, żeby bardziej niż na różnych spiskowych teoriach czy plotkach przeczytanych w Internecie, budować swoją wiedzę na sprawdzonych i naukowych źródłach. Radzę unikać w księgarni regałów z książkami, które mówią o tym, jak zbawienna dla naszego organizmu jest urynoterapia czy też tych, które mówią o oczyszczaniu aury przez dietę bezmięsną. Dopóki interesujesz się tym hobbystycznie i eksperymentujesz sam/-a na sobie, nie będzie to nikomu przeszkadzać. Jeżeli zaczniesz łączyć to z promocją weganizmu, to w oczach potencjalnych odbiorców staniesz się niegroźnym freakiem. I zaszkodzi to nie tylko Tobie, ale i sprawie, o którą wszyscy walczymy.

2library

3. Nie oskarżaj nikogo.

Zdarza mi się rozmawiać z ludźmi, którzy pałają niechęcią do kogoś tylko dlatego, że je mięso. Dla każdego z nas – o ile nie byliśmy weganami od urodzenia – jedzenie mięsa kiedyś było czymś całkowicie normalnym. I takie samo jest dla naszych rozmówców! Nie bądźmy zatem zdziwieni, jeżeli osoba jedząca mięso nie zrozumie naszej złości. Co więcej, możemy doprowadzić do sytuacji, że sami uprzedzimy ją takimi słowami do weganizmu i marne szanse, aby kiedykolwiek się na niego zdecydowała. I o tym ostatnim akurat mówią też badania. Wolisz postawić na swoim podczas kłótni czy sprawić, aby kolejna osoba wyeliminowała mięso z diety?

1shame

4. Nie przekłamuj informacji.

Nigdy, ale to nigdy, nie naginaj faktów lub informacji tylko po to, aby potwierdzić swoją tezę. Czasem niepotrzebnie za wszelką cenę chcemy wykazać wyższość weganizmu nad wszystko inne. Dochodzi do takich sytuacji, że kłamiemy w sprawach związanych z odżywianiem czy statystykami dotyczącymi produkcji zwierzęcej. Nie posługuj się nieprawdziwymi tezami o rzekomej roślinożerności człowieka czy tym, że nie potrzeba suplementacji witaminy B12 , bo można ją znaleźć w niemytych owocach.

6 .lie 76081_f248

Pamiętaj, że jeżeli chodzi o względy etyczne, to weganizm już wygrywa na starcie z innymi sposobami odżywiania się. I tego argumentu się trzymaj!

5. Naucz się przyznawać do błędu.

Jeżeli okaże się, że podałeś/-łaś nieprawdziwą informację o rozrodzie świń, a Twój rozmówca skończył zootechnikę, to nie wstydź się do tego przyznać. Wszyscy popełniamy jakieś błędy. Pamiętaj, że szczerością zyskasz w oczach pozostałych rozmówców, a to jest cenne!

6. Nie wdawaj się w dyskusję z trollami.

Zarówno w świecie rzeczywistym, jak i w sieci, roi się od ludzi, którzy czerpią przyjemność z dokuczania innym. Jeżeli nie jesteś moderatorem/-ką jakiegoś forum i nie musisz usuwać obraźliwych komentarzy, to masz ułatwione zadanie – po prostu nie zwracaj na nie uwagi. Niepotrzebnie tylko zmarnujesz swój czas, energię i zszargasz swoje nerwy.

7troll

7. Naucz się dystansu.

Znaj swoje możliwości i działaj tyle, ile możesz. Przez resztę czasu używaj swojego życia i ciesz się nim. Zasmucony, niewyspany weganin, który całymi dniami analizuje swoje posiłki to przykry widok. Jeżeli w pracy padnie jakiś oryginalny żart na temat jedzenia trawy przez wegan, to pokaż im swoje kanapki z tempehem, rukolą i twarożkiem z nerkowców i nie będziesz musiał/-ła się denerwować.

5happypeople

8. Bierz odpowiedzialność za swoje słowa.

Wypowiadając się publicznie na temat weganizmu, powinniśmy zawsze mieć w pamięci to, że być może słucha nas ktoś, kto potencjalnie mógłby się skusić na spróbowanie takiego odżywiania. Jeżeli będziemy szerzyć nieprawdziwe lub niesprawdzone informacje albo opierać się na wymyślonych przez siebie teoriach, to możemy taką osobę narazić na wiele negatywnych konsekwencji. Pamiętaj, że dla wielu osób możesz stać się autorytetem i głównym źródłem wiedzy. Nie zepsuj tego!

9. Okaż sobie i innym wyrozumiałość.

Każdy weganin czy weganka, a zwłaszcza początkujący, może popełnić jakieś faux pas. Czy to mowa o Beyonce, która pojawiła się w futrze podczas obiadu w wegańskiej knajpie, czy też mowa o mnie samej, która ostatnio zjadła przez nieuwagę chleb z maślanką w składzie. 🙂 Jeżeli takie wpadki się zdarzają, to rozmawiajmy o nich, śmiejmy się z nich i starajmy się, aby nie powtórzyły się już więcej. Nie ma sensu się biczować!

10. Nie komplikuj życia sobie i innym.

Dla wszystkich osób przechodzących na weganizm, komponowanie posiłków na samym początku jest po prostu trudne. Musimy nauczyć się od nowa, jak gotować i co jeść, a czego unikać. Słowo „unikać” jest tutaj bardzo ważne, bowiem powinniśmy mieć świadomość tego, że nie uda się nam w 100% wyeliminować wszystkich składników pochodzenia zwierzęcego z naszego codziennego życia. Do produkcji sprzętu elektronicznego, samochodów, plastiku, ubrań czy kosmetyków mogą zostać wykorzystane składniki odzwierzęce. O ile części z nich możemy z łatwością zrezygnować, szukając np. nieskórzanych butów czy wegańskich kosmetyków, tak raczej bez sensu jest wyeliminować ze swojego życia komputer czy środki transportu. Lepiej skupić się na kwestiach podstawowych (dla których hoduje się najwięcej zwierząt), jakimi są niejedzenie mięsa, nabiału i jaj oraz rezygnacja z futer, skór czy kosmetyków testowanych na zwierzętach. I taką wiedzę też przekazywać dalej, bowiem im bardziej komplikujemy weganizm, tym mniej osób będzie skłonnych go spróbować!

Chodzi nam o fanatyczną „czystość” kilku osób czy większą ilość uratowanych zwierząt?

Agata W.

21.02.2014