pamelaRenoma i rozpoznawalność. By działać na rzecz zwierząt jeszcze efektywniej. Na to pracuje każda organizacja prozwierzęca. Wyrobić sobie renomę oznacza zostać uznanym za kompetentnego w swojej dziedzinie. Być rozpoznawalnym znaczy posiadać możliwość dotarcia z informacjami do znacznej liczby osób. Jak lepiej pomóc sobie w realizacji tych dwóch zadań, jeśli nie z pomocą osób znanych i powszechnie lubianych?

Pamela Anderson, Paul McCartney, Natalie Portman, Joanna Krupa, Charlize Theron, Maja Ostaszewska, Natalie Imbruglia, Alicia Silverstone, Christina Applegate, Khloe Kardashian, Steve-O, Chester Bennington, Michał Piróg, czy Justin Bieber – lista gwiazd zaangażowanych w działalność na rzecz zwierząt jest długa i wciąż się powiększa. Nic dziwnego – coraz więcej osób dostrzega, że zwierzęta, tak samo jak ludzie, myślą, czują oraz mają prawo do życia wolnego od wyzysku i cierpienia.

joannaKampanie prozwierzęce z udziałem gwiazd zazwyczaj szokują. Dzięki temu jednak częściej mówi się o nich w mediach, a to skłania do szerszej dyskusji na temat praw zwierząt oraz zmusza odbiorcę do przemyślenia kwestii ich traktowania. Wydaje się zatem, że jest to strategia typu win-win. Korzyści odnoszą nie tylko zwierzęta, lecz także celebryci, których popularność wzrasta.

Drodzy Czytelnicy – jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Czy według Was „używanie” wizerunku sławnej osoby do promowania praw zwierząt jest dobrą strategią? Jeżeli tak, to która z polskich gwiazd mogłaby zostać „twarzą” Otwartych Klatek i pomagać naszemu Stowarzyszeniu w walce o lepsze życie zwierząt z hodowli przemysłowych?

Czekamy na propozycje!

Monika

11.12.2013