Kilka dni temu wznowiono proces Anity Krajnc, kanadyjskiej działaczki na rzecz praw zwierząt i założycielki organizacji Toronto Pig Save. 22 czerwca 2015 roku Anita, wraz z innymi aktywistami, próbowała napoić świnie jadące w tragicznych warunkach na rzeź. Świnie transportowane podczas ogromnego upału były spragnione, odwodnione i przegrzane. Teraz Anicie grozi pół roku więzienia i wysoka grzywna. To kara za jej współczucie, empatię i ulżenie w cierpieniu. Anita nie przyznała się do winy.

Anicie został postawiony zarzut o “naruszenie prywatnej własności” – w tym przypadku ta “własność” to świnie, które są czującymi istotami. Ponad rok temu wolontariusze Toronto Pig Save, korzystając z okazji, że ciężarówka ze zwierzętami zatrzymała się na dłuższą chwilę na skrzyżowaniu, zaczęli podawać zestresowanym i odwodnionym świniom wodę z butelek przez otwory w przyczepie.

Nie był to przypadek. Aktywiści z tej organizacji od dawna w ten sposób starają się pomagać umęczonym zwierzętom transportowanym do ubojni, podczas gdy ciężarówki np. zatrzymują się na światłach. Świnie stłoczone na niedostosowanej do ich potrzeb powierzchni, przerażone i skrajnie spragnione, mogą choć na chwilę poczuć ulgę. Mimo tego, że wolontariusze często przeprowadzają takie akcje, nigdy policja nie upomniała ich, że jest to nielegalne, aż do teraz. “Jest to dla mnie po prostu niepojęte, że ktoś może zostać oskarżony dlatego, że podał spragnionym zwierzętom wodę” – powiedziała Anita przed sądem.
Współczucie a empatia

Proces Anity Krajnc trwa. Aktywiści z całego świata starają się zwrócić uwagę na fakty związane z długodystansowym transportem zwierząt, który jest dużym problemem na całym świecie.

Miliony krów, świń, kur, koni, kóz czy gęsi są przewożone na dystansach tysięcy kilometrów i spędzają w ciężarówkach kilka, a nawet kilkanaście dni.

Warunki panujące w trakcie transportu są dla zwierząt niebezpieczne. Nim dotrą one do celu są często skrajnie odwodnione, wycieńczone, mają liczne złamania i otarcia. Wiele zwierząt umiera, zanim dojedzie do rzeźni, w ogromnym bólu i cierpieniu.

Przeczytaj także: Jak pomóc zwierzętom?

Październik to miesiąc dobroci dla zwierząt. 25 października obchodzimy w Polsce Dzień Ustawy o Ochronie Zwierząt. Mając na uwadze takie zapisy jak te, że “zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę” czy “każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania” nie możemy pomijać i zapominać o zwierzętach hodowlanych. Długodystansowy przewóz zwierząt często nie ma nic wspólnego z odpowiednim i dostosowanym do potrzeb traktowaniem świń, krów czy kur. Obecnie funkcjonujące prawo niestety nie chroni zwierząt należycie. Kampania Stop the Trucks, w której Otwarte Klatki również biorą udział, ma na celu zakończenie długodystansowego transportu zwierząt i ograniczenie go do 8 godzin.
Jeśli chcesz wyrazić swoje zdanie na temat warunków panujących podczas przewozu zwierząt hodowlanych, dołącz do akcji ulicznych Stop the Trucks w Dniu Ustawy o Ochronie Praw Zwierząt, 25 października, w Bydgoszczy lub Łodzi. Razem możemy sprawić, by zwierzęta były chronione dobrze funkcjonującym prawem.
To jeszcze nie koniec procesu Anity Krajnc. Zostanie on wznowiony 1 listopada.
Współczucie nie jest przestępstwem. Jesteśmy z Anitą.

Pomóż nam zakończyć długodystansowy transport zwierząt! Wyślij list do polskiego Ministra Rolnictwa! Podpisz petycję na www.stopthetrucks.eu.