Od wielu lat ucieleśnieniem bezsensownego zabijania zwierząt w imię mody są długie futra damskie kupowane w ekskluzywnych butikach. I choć prawdą jest, że uszycie takiego płaszcza jest równoznaczne z zabiciem wielu lisów, norek czy szynszyli, to jednak największy problem stanowią całkowicie zbędne ozdoby w postaci obszyć, breloków czy pomponów sprzedawanych na potęgę w wielu sklepach, także w sieciówkach.

jak powstaje futrzany płaszcz

Poranione norki na fermie futrzarskiej. Fot. Andrew Skowron.

A może klapki z lisem?

Wbrew powszechnej opinii lisy polarne, norki czy jenoty nie są zabijane tylko po to, aby uszyć z nich drogi futrzany płaszcz. W zdecydowanej większości przypadków giną, aby stać się obszyciem kaptura, ozdobą rękawiczek lub pomponem czapki, które można kupić za niewygórowaną cenę.

W ten sposób firmy odzieżowe próbują tanim kosztem nadać swoim produktom bardziej luksusowy charakter, a hodowcy mogą dzięki temu opchnąć futra poranionych i okaleczonych zwierząt, których na każdej fermie jest pełno. Bo o ile lisy z odgryzionym ogonem lub norki z ogromnymi ranami na głowie i ciele mogą nie nadawać się na futrzaną kurtkę, to z powodzeniem można je przerobić na pompon, brelok czy ozdobę na rękawiczkach.

Zobacz dlaczego fermy przemysłowe nie są odpowiednim miejscem dla lisów

Przeczytaj nasz raport

Michał Zaczyński, dziennikarz od wielu lat piszący o modzie i bardzo dobrze znający jej kulisy, słusznie zauważa na swoim blogu:

“Przemysł futrzarski bowiem w niewielkim stopniu żyje ze spektakularnych płaszczy wartych fortunę. (…) choć futra potrafią kosztować nawet setki tysięcy, branża futrzarska kokosy zbija na trimmingu – kawałkach futra bezmyślnie doczepianych dla efektu”.

Kreatywność na 1. miejscu

A pomysłów, gdzie takie kawałki futra można wykorzystać, producenci odzieży i galanterii mają naprawdę wiele. Obok oczywistych pomponów czy obszyć kapturów, co bardziej kreatywne firmy ze świata mody dodają futrzane elementy na torebkach, butach i biżuterii, inni wykorzystują futro do uszycia nerki, a nawet… letnich klapków. 

jak powstaje futrzany płaszcz

Lis z fermy w Karskach.

Aktualnie bardzo wiele polskich marek wykorzystuje futra naturalne jako całkowicie zbędny dodatek, który nie służy niczemu innemu jak tylko ozdobie naznaczonej cierpieniem zwierząt. W ofercie Wittchen pełno jest ubrań, czapek czy szalików z obszyciem wykonanym z futra królika lub szopa. Z kolei marka Gino Rossi proponuje całą gamę tak “niezbędnych” w codziennym życiu futrzanych breloków we wszystkich kolorach tęczy oraz czapki z pomponem z futra jenota. W Taranko kaptur praktycznie każdej kurtki zimowej obszyty jest naturalnym futrem, a dodatkowo marka w podobny sposób ozdabia też kamizelki czy berety. OCHNIK swoją bogatą ofertę futrzanych okryć wierzchnich uzupełnia nausznikami i wspomnianymi klapkami letnimi z futra lisa, jenota czy norki.

jak powstaje futrzany płaszcz

Norka z fermy Rajmunda Gąsiorka (2013). Fot. Andrew Skowron

Naturalne, czyli drogie?

Prawdziwe futro jest wykorzystywane nie tylko w drogich markowych ubraniach i dodatkach. Często można je znaleźć w rzeczach sprzedawanych za niewygórowaną cenę w sieciówkach i na bazarach. To zresztą jedno z błędnych przekonań, że ubrania zawierające futra naturalne na pewno muszą być drogie. A tak jak zostało napisane wyżej, hodowcy i firmy odzieżowe potrafią maksymalnie wykorzystać skóry nawet poranionych i okaleczonych zwierząt.

Dlatego pamiętaj:

  • Zawsze sprawdzaj skład ubrań z elementami futrzanymi. Niech Cię nie zmyli niska cena, która nie jest wyznacznikiem.
  • W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, wybierz inny produkt!
  • Jeśli podczas zakupów zauważysz ubranie z prawdziwym futrem, zostaw odpowiedni komentarz na profilu marki lub napisz wiadomość do firmy. W ten sposób wysyłasz jasny sygnał, że nie ma zgody na futro w sklepach.
  • A jeśli chcesz mieć pewność, że Twoje zakupy są wolne od cierpienia, wejdź na stronę https://www.otwarteklatki.pl/sklepy-wolne-od-futer/ i sprawdź, jakie marki dotychczas zrezygnowały z futer.

jak powstaje futrzany płaszcz

Kiedy polskie marki zrezygnują z futer naturalnych?

Czy jest nadzieja na to, że kolejne czołowe polskie marki zauważą, z jak dużym cierpieniem i okrucieństwem wiąże się produkcja futrzanych ubrań i dodatków? Czy wśród osób zarządzających firmami odzieżowymi pojawi się refleksja, że wpychanie lisom elektrod do odbytu i pyska, a następnie rażenie ich prądem tylko po to, by ostatecznie przerobić to zwierze na pompon i klapki jest po prostu bestialskie i całkowicie niepotrzebne?

Kolejne decyzje marek odzieżowych pokazują, że rzeczywiście sytuacja na rynku się zmienia. W grudniu 2019 r. informowaliśmy o stanowisku marki Deni Cler oraz całej grupy Vistula, które po kilkumiesięcznej kampanii prowadzonej przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki wzięły pod uwagę liczne głosy konsumentów i postanowiły o wycofaniu naturalnych futer począwszy od kolekcji wiosna/lato 2020.

Okej, to jak mogę pomóc?

Jeśli chcesz, aby takie marki jak Wittchen, Gino Rossi, Taranko, OCHNIK czy Tiffi zrezygnowały z futer naturalnych, już dziś napisz do nich wiadomość lub zostaw komentarz na ich profilach społecznościowych. Daj głośno znać, że nie zgadzasz się na zabijanie zwierząt w imię mody. W ten sposób realnie przyczyniasz się do poprawy sytuacji i stajesz się częścią zmiany na lepsze!

Tekst: Aleksandra Majchrzak