„Europejska Federacja Lekarzy Weterynarii (FVE), Federacja Stowarzyszeń Lekarzy Weterynarii Zwierząt Towarzyszących (FECAVA) oraz Światowe Stowarzyszenie Lekarzy Weterynarii Małych Zwierząt (WSAVA) wzywają do stopniowego wycofania chowu zwierząt na futro na całym świecie”- te słowa otwierają stanowisko Poparcia dla wycofania chowu zwierząt na futro przyjęte przez lekarzy weterynarii na Zgromadzeniu Ogólnym FVE.
Dlaczego te organizacje, skupiające tysiące lekarzy weterynarii – zarówno z krajów europejskich, jak i z całego świata – popierają zakaz hodowli klatkowej i zdecydowały się na ten krok? Tego dowiesz się, czytając ten artykuł. 

Krytyczny poziom dobrostanu zwierząt

Według sygnatariuszy stanowiska, hodowla zwierząt futerkowych wiąże się z warunkami, które uniemożliwiają zaspokojenie podstawowych potrzeb behawioralnych i fizjologicznych tych zwierząt. Zwierzęta żyją w ciasnych klatkach, nie mogą poruszać się swobodnie, realizować naturalnych zachowań, co prowadzi do chronicznego stresu, cierpienia tak fizycznego i psychicznego. 

„Zwierzęta hodowane dla futer, przede wszystkim norki (Neogale vison), lisy (Vulpes lagopus i Vulpes vulpes), jenoty (Nyctereutes procyonoides) oraz szynszyle (Chinchilla lanigera), są gatunkami dzikimi lub półdzikimi, których złożone potrzeby behawioralne i fizjologiczne nie mogą być w zadowalający sposób zaspokojone w warunkach chowu w obrębie konwencjonalnych ferm futrzarskich”.

Warunki na hodowlach zwierząt na futra nie zmieniają się i w żaden sposób nie spełniają standardów dobrostanowych określonych przez model Pięciu Wolności oraz model Pięciu Domen Dobrostanu Zwierząt.

Polska ferma futrzarska, fot. Andrew Skowron

Lekarze nie pominęli również kwestii uboju zwierząt. W swoim stanowisku wskazuję, że metody (np. gazownie norek, rażenie prądem lisów) nie zapewniają humanitarnej śmierci i mogą powodować duży niepokój, ból i niepotrzebne cierpienie.

W perspektywie etycznej i naukowej hodowla futerkowa jest niesprawiedliwa oraz nieuzasadniona.

Zdrowie publiczne i zagrożenia środowiskowe

W stanowisku podkreślono, że hodowla futerkowa niesie też ryzyko dla zdrowia ludzi i środowiska. W kontekście modelu „One Health – One Welfare”, czyli holistycznego podejścia łączącego zdrowie ludzi, zwierząt i ekosystemu, tworzenie ferm, gdzie tysiące dzikich zwierząt trzymane jest w ekstremalnie nieprzyjaznych warunkach, może sprzyjać rozprzestrzenianiu chorób i stanowić zagrożenie infekcjami. 

„Pomimo stosowania środków bioasekuracji fermy futrzarskie pozostają trwałym potencjalnym rezerwuarem ryzyka zoonotycznego, wymagającym nieproporcjonalnych nakładów na monitoring chorób, przymusowej likwidacji stad i inwestycji zasobów”.

Ponadto lekarze przypominają o utracie bioróżnorodności, do której przyczyniają się hodowle zwierząt na futra. Norka amerykańska sprowadzona do Europy i uciekająca z ferm, „zadomowiła” się w środowisku i została już sklasyfikowana jako obcy gatunek inwazyjny. Norka dobrze czuje się w europejskim środowisku naturalnym – rozmnaża się, rozwija i poluje oraz wypiera rodzime gatunki. Wchodzi do ludzkich osiedli, destabilizuje ekosystem, wypiera lokalną faunę – jest realnym zagrożeniem dla bioróżnorodności. 

„Wykazano także, że tego typu inwazyjne drapieżniki mogą pełnić rolę rezerwuarów pasożytów i innych chorób. Hodowla norki amerykańskiej ma zostać zakazana w całej Unii Europejskiej od 2027 r. po wpisaniu tego gatunku na unijną listę gatunków inwazyjnych o znaczeniu dla całej UE”.

Niemożność „humanitarnej reformy” — potrzeba całkowitego wygaszenia

Sygnatariusze stanowiska jasno stwierdzają, że nie chodzi im o kosmetyczne zmiany w przepisach czy poprawę warunków, ale o całkowite, stopniowe wygaszanie hodowli futerkowej. Postulują, by w ciągu następnej dekady wdrożono prawny zakaz chowu zwierząt na futro.

Ferma norek – Długie Stare pod Lesznem

„FVE stoi u boku swoich członkowskich stowarzyszeń weterynaryjnych w całej Europie, w tym Finlandii, Niemiec, Włoch, Irlandii, Norwegii, Szwecji i Szwajcarii oraz opinii publicznej, wzywając do wygaszenia chowu zwierząt na futro w całej UE. Europejska Inicjatywa Obywatelska (ECI) „Fur Free Europe” została poparta przez ponad 1,5 miliona ważnych podpisów obywateli z 18 państw członkowskich, co odzwierciedla rosnące zaniepokojenie opinii publicznej kwestiami zdrowia i dobrostanu zwierząt, środowiska, zdrowia publicznego oraz konsekwencjami społecznymi chowu zwierząt na futro”.

Co więcej, FVE domaga się również zakazu sprzedaży i importu futer pochodzących z ferm, zwłaszcza z krajów, które nie zlikwidują hodowli. W ten sposób lekarze weterynarii apelują o globalne podejście, nie tylko regionalne regulacje, lecz wygaszenie całego przemysłu futrzarskiego.

Wspólna odpowiedzialność i przyszłość z poszanowaniem zwierząt

Znaczenie tego stanowiska jest podwójne. Po pierwsze: jako głos autorytetów weterynaryjnych, pokazuje, że troska o dobrostan zwierząt i zdrowie publiczne nie jest jedynie kwestią emocji czy ideologii, ale również profesjonalnej wiedzy. Po drugie: stwarza realną podstawę do reform legislacyjnych, opartych na nauce i etyce, a nie tylko na presji społecznej.

FVE, FECAVA i WSAVA wzywają decydentów, ustawodawców i opinię publiczną do podjęcia zdecydowanych kroków z uwzględnieniem potrzeby wsparcia dla rolników i transformacji gospodarczej, ale także z jasnym komunikatem: hodowla zwierząt na futra nie ma przyszłości. 

„Wzywamy pozostałe państwa członkowskie i Komisję Europejską do wywiązania się z podjętych zobowiązań, a także globalnych decydentów do ponownej oceny zasadności chowu zwierząt na futro w świetle aktualnej wiedzy naukowej i opinii publicznej. Nadszedł czas, aby utrwalić w prawie oparte na nauce, spójne i przyszłościowe podejście odchodzące od chowu zwierząt na futro”.

Czy Polska już teraz dołączy do krajów z zakazem?

W Polsce temat zakazu hodowli zwierząt futerkowych od lat budził silne emocje i opór ze strony przemysłu futrzarskiego. Jednak aktualna sytuacja daje realną nadzieję na zmianę.
17 października 2025 r. Sejm RP przyjął projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futro – 339 posłów zagłosowało za. Ustawa przewiduje 8-letni okres przejściowy, z zamknięciem ferm do końca 2033 roku oraz wypłatą odszkodowań dla hodowców i odpraw dla pracowników ferm.
Projekt został przegłosowany również przez Senat RP. Teraz ustawa czeka na podpis prezydenta.
Za jej wprowadzeniem wg ostatnich badań CBOS opowiada się większość (68,2%) Polek i Polaków. Na biurko prezydenta trafiło w tej sprawie ponad 1200 listów.
Ostatnio także list otwarty od 30 utytułowanych naukowców i badaczy prawa, reprezentujących czołowe uczelnie wyższe w całej Polsce.

Wprowadzenie tej ustawy to ogromny krok naprzód. Jeśli ustawa wejdzie w życie, Polska dołączy do coraz liczniejszej grupy krajów, które zadecydowały, że hodowla zwierząt futerkowych to relikt przeszłości.
Dla zwierząt oznacza to realną szansę na ocalenie milionów istot i koniec okrutnego przemysłu, który opierał się wyłącznie na cierpieniu.

Źródło: https://fve.org/publications/position-statement-on-fur-farming/