Czy wyobrażasz sobie, co przeżywa zwierzę pozostawione przez wiele dni bez wody i pożywienia, zamknięte w klatce? Właśnie w takiej sytuacji znalazły się lisy z fermy we wsi Durzyn, znajdującej się pod Krotoszynem. 18 z nich udało nam się uratować. Poznaj historię mrożącego krew w żyłach zaniedbania i największej interwencji na fermie futerkowej w Polsce.

Interwencja na fermie pod Krotoszynem

Zaniepokojenie mieszkańców wzbudziły biegające po okolicy lisy – i to nie kilka, lecz kilkanaście. Jest to bardzo nietypowa sytuacja. Uciekinierzy z ferm co prawda zdarzają się od czasu do czasu, ale nigdy w tak dużych liczbach. Aby zbadać sprawę udajemy się wraz z przedstawicielkami krotoszyńskiego TOZ na teren fermy.

fot. Andrew Skowron

Jeszcze przed wejściem za ogrodzenie widzimy ciała dwóch psów zamknięte w klatce dla lisów. Obchodzimy fermę dookoła i znajdujemy stertę rozkładających się lisich szczątków. Przyjeżdża policja i możemy wejść za ogrodzenie.

Naszym oczom ukazują się rzędy klatek wypełnione ciałami martwych lisów. Ten widok już na samym początku łamie nam serca. Idziemy dalej, w głąb fermy, nie wiedząc, że najgorszy koszmar jeszcze przed nami.

fot. Andrew Skowron

Lisy pozostawione na śmierć

W dalszej części fermy widzimy w końcu żywe lisy. Zamknięte razem z nimi w klatkach leżą kolejne ciała. Podchodzimy bliżej i widzimy na nich ślady pogryzień. Na naszych oczach niektóre lisy zjadają rozkładające się już szczątki towarzyszy. Jak bardzo muszą być wygłodzone?

fot. Andrew Skowron

Nagle pod klatkami przemyka rudy kształt – to młoda lisiczka, która szuka najmniejszych ochłapów jedzenia. Widzimy jak zjada zgromadzone pod klatkami odchody i skrawki lisich szczątków, które wypadły z klatek. 

Niektóre lisy mają połamane zęby, a drewniane elementy klatek są powygryzane. Pewnie próbowały się uwolnić albo wychylić pyski, aby napić się choć trochę deszczówki. W poidłach nie ma przecież ani kropli wody. Jak długo te lisy musiały już tu siedzieć? Czy minęły dni, a może już tygodnie?

fot. Andrew Skowron

Jak do tego doszło?

Na fermie znaleźliśmy ledwo żywe, wygłodzone lisy, zamknięte w klatkach wraz z towarzyszami, którzy zostali porzuceni i skazani na powolną śmierć w męczarniach. Skala ich cierpienia była porażająca. Dowiedzieliśmy się, że ferma jest opuszczona, ponieważ jej właściciel trafił do więzienia. Nikt nie zapewnił zwierzętom odpowiedniej opieki, pomimo tego, że do do kontroli takich ferm wyznaczone są konkretne instytucje. Powiatowy Inspektorat Weterynarii nie zainteresował się losem porzuconych lisów.

Na fermach futerkowych notorycznie znajdujemy rażące zaniedbania. Hodowla zwierząt dla futer zawsze oznacza okrucieństwo – dzikim zwierzętom, takimi jak lisy czy norki, nie da się zapewnić dobrego życia w małej klatce.

fot. Andrew Skowron

System, który pozwala na sytuacje tak potworne jak ta, którą zastaliśmy pod Krotoszynem, nie ma szans na uchronienie zwierząt przed cierpieniem. Jedynym rozwiązaniem jest całkowity zakaz hodowli zwierząt dla futer. Tylko w ten sposób sprawimy, że lisy, norki i jenoty nie będą już więcej cierpieć dla zysków niewielkiej grupy hodowców.

Bez Ciebie nie damy rady!

Interwencja, o której Ci opowiedzieliśmy, była największą w Polsce, jaką pamiętamy. Razem z krotoszyńskim TOZem uratowaliśmy podczas niej aż 18 lisów i znaleźliśmy dla wszystkich bezpieczne schronienie. Oznacza to, że oprócz kosztów dojazdu na miejsce, transportu zwierząt i wizyty u weterynarza, które już przerosły nasze możliwości, będziemy musieli pokryć także cenę utrzymania oraz leczenia lisów. Nie mogliśmy ich jednak zostawić.

fot. Andrew Skowron

Ze względu na okropny stan, w jakim je zastaliśmy, oraz liczne urazy, jakie stwierdził lekarz weterynarii, opieka medyczna będzie najprawdopodobniej długotrwała i kosztowna. Aby zapewnić im godne życie, będziemy musieli także wybudować dla nich woliery oraz pokryć koszty ich comiesięcznego utrzymania do końca ich życia. Wiemy jednak, że życie każdego z nich jest bezcenne. Wyciągnęliśmy je z piekła, ale teraz potrzebujemy Twojej pomocy! Wejdź na https://otwarteklatki.pl/zbiorka/pomoz-lisom i pomóż nam pokryć koszty interwencji. Bez Ciebie nie damy rady!