Nie ma wielu przyjemniejszych momentów niż wspólne jedzenie, prawda? Ludzi różni jednak to, czy wolą sami zakasać rękawy i zaimponować rozpływającym się w ustach, przygotowanym z pasją daniem, czy raczej spokojnie czekać za stołem na smakołyki przyrządzone przez innych. Jedni i drudzy znajdą coś dla siebie na Kuchni Społecznej.

Kuchnia Społeczna to wspólna nazwa wielu projektów, których główna idea polega na tym, że cyklicznie – raz na tydzień, miesiąc, dwa miesiące – spotykamy się ze znajomymi i nieznajomymi i jemy wspólny obiad.

Każdy przynosi jedną potrawę i stawia ją na wspólnym stole, dzięki czemu możemy cieszyć się ogromną różnorodnością dań. A ci, którzy gotować nie lubią, wrzucają do skarbonki stojącej na stole 10 czy 15 złotych, w zależności od miasta. Niewiele jak za kilkudaniowy obiad z deserem.

Idea Kuchni pozwala wyjść poza schemat obiadu w domu czy w restauracji spożywanego tylko po to, by zaspokoić głód. Na Kuchni Społecznej mamy okazję spotkać znajomych i nieznajomych, spróbować interesujących, ale nadal domowych potraw, a co najważniejsze – porozmawiać na ciekawe i ważne tematy. Wielu Kuchniom towarzyszą wykłady i prezentacje czy projekcje filmów, które stają się przyczynkiem do inspirujących dyskusji.

Większość, jeśli nie wszystkie, Kuchnie są wegańskie. Aby podkreślić, że to, co jemy, ma znaczenie. Żeby pokazać, że weganizm w kuchni nie ogranicza. Żeby poznać innych, dla których niejedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego to codzienność, poplotkować o potrawach. Żeby zasięgnąć rady u wegan i wegetarian – łatwiej być weganinem, gdy widzi się, jak innym to łatwo przychodzi! A suto zastawiony stół inspiruje do gotowania w domu. Nie pozostaje nic więcej niż poszukać lub zorganizować Kuchnię w swoim mieście – garnki w dłoń!

Marta