Ostatnie chwile życia koni i krów transportowanych do ubojni w Rzeniszowie okupione są ogromnym cierpieniem. Podczas śledztwa udało nam się zarejestrować niezgodne z prawem praktyki pracowników zakładów mięsnych Józan.

Znęcanie na porządku dziennym

Aktywiści śledczy Otwartych Klatek przez ostatnie tygodnie monitorowali funkcjonowanie zakładów mięsnych Józan w Rzeniszowie w woj. śląskim. Zebrane w trakcie naszego dochodzenia materiały nie pozostawiają złudzeń – do znęcania się dochodziło regularnie i panowało na nie przyzwolenie wszystkich obecnych przy wyładunku zwierząt.

Pracownicy ubojni nie dbają o dobrostan zwierząt

Na nagraniach aktywistów Otwartych Klatek widać, że pracownicy ubojni przełamują opór przestraszonych zwierząt używając przemocy. Krowy bite są pałkami po głowach, dźgane na oślep ostrym prętem i uderzane bramą. Wspomniane praktyki, poza bólem fizycznym, są źródłem ogromnego stresu, którego można z powodzeniem uniknąć nawet w świetle obowiązującego prawa. To, co widzimy na nagraniach jest z nim absolutnie niezgodne. 

Na nagraniu widać również, że pracownicy krępują nogi, wykręcają krowom ogony, ciągną je za rogi. Brutalne i niehumanitarne traktowanie zwierząt wiąże się z dodatkowym stresem i bólem – również psychicznym.

Żywe zwierzęta przewożone były jednym transportem wraz ze współtowarzyszkami w agonalnym stanie. Aktywiści zaobserwowali, że krowy, które nie są w stanie poruszać się samodzielnie, spychane są na teren hali przy pomocy rampy rozładunkowej. Pchane po ziemi, ciągnięte, szarpane, w pełni uprzedmiotowione, do końca świadome swojego losu.

Kilka lat temu media obiegł reportaż o krowach “leżakach” – chorych zwierzętach, które nie były w stanie same chodzić, a mimo tego zostały zabite w rzeźni w okrutnych warunkach, by potem trafić na sklepowe półki.

Niestety, jak pokazują nasze materiały, nie był to odosobniony przypadek.

Inne naruszenia

Z pomocą drona aktywiści nagrali znajdujący się na terenie zakładu kontener wypełniony zwierzęcymi głowami. Nie jest on w żaden sposób zabezpieczony, co może mieć negatywne konsekwencje również dla lokalnego ekosystemu. Poważnym naruszeniem jest też brak lekarza weterynarii który, zgodnie z obowiązującymi przepisami, powinien nadzorować rozładunek krów i koni. 

Na podstawie zebranych materiałów złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa – znęcania się nad zwierzętami.

Publikacja w TVN “Uwaga”

Naszym materiałem udało się zainteresować dziennikarzy śledczych programu TVN “Uwaga”.

Dziennikarz Uwagi zatrudnił się w ubojni w Rzeniszowie, by sprawdzić czy zaobserwowane naruszenia dalej mają miejsce. W środowym wydaniu 6.07 mogliśmy zobaczyć, że proceder przyjmowania “leżaków”, czyli zwierząt w słabym stanie zdrowia nie był pojedynczym przypadkiem.

O komentarz poproszono powiatowego inspektora weterynarii. “Jest to niewłaściwe postępowanie i w związku z tą sytuacją miałbym prośbę o przesłanie mi tego filmu. Chciałbym pojechać na miejsce i to zweryfikować”– zapowiada Adam Sroka.

Jak nagrania skomentowała właścicielka ubojni? “Zostało to źle zrobione, nie wiem dlaczego.”

O czym nie mówi producent?

Pomimo udokumentowanych aktów znęcania się nad istotami czującymi, na stronie internetowej producenta, znaleźć można informacje o wysokiej jakości sprzedawanego mięsa oraz wyjątkowych wartościach odżywczych oferowanych produktów. Branża mięsna po raz kolejny buduje swój obraz na górnolotnych hasłach, wprowadzając tym samym w błąd konsumentów i z pełnym zamysłem wykorzystując do tego celu niewinne zwierzęta.

Tylko działając razem mamy możliwość wpłynąć na poprawę jakości życia zwierząt hodowlanych.

Dołącz do Klubu Otwartych Klatek!

autorka: Ania Fujarczuk