7 marca 2013 w słoweńskim parlamencie przegłosowano zmiany w prawie dotyczącym ochrony zwierząt. Głosowało za nimi 71 posłów i posłanek, przeciwko było tylko 3. Zgodnie z nowymi przepisami w Słowenii nielegalna będzie hodowla zwierząt na futra, polowanie w celu pozyskania futra lub piór, wykorzystywanie dzikich zwierząt w cyrkach i podobnych obiektach rozrywkowych, a także ubój bez ogłuszenia.

Zmiana prawa podyktowana jest głównie względami etycznymi. Słusznie uznano, że w warunkach hodowli na futra nie jest możliwe zapewnienie zwierzętom godnych warunków życia. Ponadto trzymanie zwierząt w niewoli i ich zabijanie w celu pozyskania produktu, który nie jest niezbędny dla człowieka, uznano za niepotrzebne znęcanie się nad nimi.

Historia zakazu hodowli zwierząt na futra sięga 1998 roku, kiedy takie prawo wprowadzono w Austrii. W jej ślad poszła Wielka Brytania, Chorwacja (okres przejściowy kończy się w 2017 r.), Bośnia i Hercegowina (okres przejściowy do 2019 r.), a także Holandia – trzeci co do wielkości producent skór z norek. O zakazie w Holandii możecie przeczytać tutaj.

Praktycznie wszędzie w Europie, gdzie jeszcze istnieją fermy futrzarskie, są też prowadzone działania na rzecz ich zamknięcia. Ostatnio na swoim blogu pisał o tym Martin Balluch z austriackiej organizacji VGT. Wygląda na to, że nie ma odwrotu – prędzej czy później fermy futrzarskie całkowicie znikną z Europy. Wtedy ruch praw zwierząt zapewne skupi się na dążeniu do zakończenia także handlu futrami.

Cieszą nas jednak wszystkie zmiany w słoweńskim prawie, bo nie tylko bezpośrednio zmniejszają one cierpienie konkretnych zwierząt, ale także świadczą o tym, że tamtejsza opinia publiczna znacząco zmienia swój stosunek do zwierząt.