Od ponad trzech tygodni międzynarodowa organizacja The Black Fish monitoruje południowe wybrzeże Włoch w celu ujawnienia nielegalnego rozstawiania pławic w tej części Morza Śródziemnego.

Porty podejrzane o ukrywanie tego procederu są kontrolowane w ciągu dnia i w nocy. Aktywiści wykorzystują również drony (pisaliśmy o nich tutaj), które patrolują nie tylko porty, ale także całe wybrzeże. Uczestnicy akcji znaleźli jednak niewiele nielegalnych sieci w tym regionie.

Współzałożyciel The Black Fish, Wietse van der Werf, mówi, że jeszcze do roku 2007 tego typu sieci były dobrze widoczne na statkach i w dokach. W tym roku natomiast rybacy są dużo bardziej ostrożni niż wcześniej, stąd tak nieznaczna ilość znalezionych pławic na południowym wybrzeżu Włoch.

Van der Werf twierdzi, że nie świadczy to o tym, że rybołówstwo z użyciem pławic zniknęło. Uważa, iż rybacy przenieśli się do innych portów. Aktywiści postanowili więc monitorować kolejne części Morza Śródziemnego i zapowiadają dodatkowe wizyty w innych krajach tego regionu.

Brady Bradshaw, członek zespołu śledczego podkreśla, że do tej pory została sprawdzona tylko niewielka część wybrzeża i ciągle mało wiadomo, jak rzeczywiście zorganizowany jest tutaj rybacki czarny rynek, dlatego należałoby wypłynąć na morze, gdzie rybacy nie mają możliwości ukrycia pławic.

Według aktywisty sytuacja na południowym wybrzeżu Włoch to tylko wierzchołek góry lodowej, a to oznacza długoterminowe działania The Black Fish w kierunku całkowitego zlikwidowania nielegalnych pławic. Po zakończonym śledztwie organizacja zamierza opublikować raport przedstawiający wyniki dochodzenia. Ma on pomóc w tworzeniu nacisku na rządy krajów śródziemnomorskich, które zobowiązane są do przeciwdziałania nielegalnemu rozstawianiu pławic.

Raport będzie również szansą na analizę skuteczności taktyk, stosowanych przez aktywistów oraz planowanie kolejnych kampanii. Wietse van der Werf podkreśla, że działania w kierunku zlikwidowania nielegalnego rozstawiania pławic to ogromne logistyczne przedsięwzięcie, ale jednocześnie wierzy, że dzięki medialnemu nagłośnieniu sprawy i rosnącemu wsparciu zakończenie tego procederu jest możliwe.

Zosia

26.07.2013