Za nami kolejna debata z kandydatami i kandydatkami do parlamentu zorganizowana przez Radio TOK FM w ramach cyklu „Usłysz swojego posła”.
Wczoraj we Wrocławiu spytaliśmy przedstawicieli i przedstawicielki różnych partii o ich stanowisko w kwestii ochrony praw zwierząt.
Paweł Rawicki, Stowarzyszenie Otwarte Klatki:
Chciałem Państwa zapytać, wszystkich kandydatów, czy w przypadku sukcesu wyborczego w październiku planują Państwo jakiekolwiek zmiany w obszarze prawnej ochrony zwierząt? I jeśli tak, to jakie? Żeby skonkretyzować, proponuję przede wszystkim dwa problemy, które według nas są obecnie w Polsce ważne.
Pierwszy z nich to hodowla zwierząt na futro – zakaz czy nie? Między innymi pod Wrocławiem, dzięki determinacji mieszkańców gminy Żórawina, udało się wstrzymać budowę fermy norek na 200 tysięcy zwierząt.
I drugi bardziej znany problem – ubój rytualny. Czy zostajemy w takiej sytuacji, jaka jest, czy dążymy do zmiany? I ewentualne inne propozycje na polepszenie, czy też – jeśli Państwo chcą – pogorszenie prawnej ochrony zwierząt w Polsce.
Kornel Morawiecki, Kukiz’15
Zwierzęta nie są ludźmi, ale oczywiście trzeba dbać o to, żeby nie cierpiały, trzeba im jakby tego cierpienia oszczędzać. Ale świat jest tak ustawiony, że jemy zwierzęta, po prostu tak, nie da się tego ominąć. Uważam, że ochrona zwierząt jest wystarczająca, tak mi się wydaje. Ja nie jestem specjalistą od zwierząt ani od ochrony zwierząt, ale ludzie, którzy się znęcają nad zwierzętami, powinni być karani, może nawet surowo karani, tak samo jak ci, co się znęcają nad ludźmi. To są przestępstwa, które powinny być poważnie traktowane i karane.
Alicja Chybicka, Platforma Obywatelska
Osobiście jestem za ochroną zwierząt, jak najbardziej. Żeby zapytać takie osoby jak Pan albo profesor Chmielewski, co w tej materii należy zrobić, co jest źle. Nie mnie się w tej chwili wypowiadać, lekarzowi, o tym, co w polskim prawie dotyczącym ochrony zwierząt źle funkcjonuje.
Paweł Rawicki (OK): Muszę Panią dopytać właśnie jeśli chodzi o ochronę zwierząt: obecnie mamy projekt nowelizacji posła Platformy, Pawła Suskiego – projekt nowelizacji, który jest obszerny, z którego w procesie wewnętrznym Platformy wyrzucono zapis o zakazie hodowli zwierząt na futro w Polsce. Czy to jest oficjalna linia całej partii? Czy wszyscy członkowie partii popierają taką hodowlę w Polsce?
Alicja Chybicka: Na pewno wszyscy członkowie nie popierają. I nie odpowiem niestety, bo nie wiem, nie uczestniczyłam. Jestem senatorem, nie posłem, więc nie wiem, jak tworzyła się ta ustawa, jak przeszły konsultacje społeczne i dlaczego ten zapis został usunięty, ale jeśli Pan do mnie napisze, to się tego dowiem.
Małgorzata Waszkiewicz (prowadząca debatę): Ja jeszcze dopytam o ubój rytualny, bo Platforma dopuściła ubój rytualny – czy to oznacza, że Pani się nie zgadza z własną partią?
Alicja Chybicka: Powiem szczerze, że ja mam serce miękkie i wolałabym, żeby bardziej chronić życie i zdrowie zwierząt.
Krzysztof Mieszkowski, Nowoczesna
Podoba mi się to, co Pan mówi i to, co Pan proponuje i uważam, że hodowanie zwierząt po to, żeby sobie człowiek założył czapkę na głowę, jest jakimś absurdem, ale w takiej kulturze żyjemy i tutaj pan Kornel ma rację i to też jest kwestia edukacji i kwestia zmiany perspektywy – w jakiej rzeczywistości i jakim świecie chcemy żyć. Tak naprawdę stosunek do zwierząt w jakimś sensie można przełożyć na stosunek do ludzi; bardzo często tak jest, że ci, którzy postępują tak okrutnie ze swoimi zwierzętami, są równie okrutnymi ludźmi. Jest to szeroki problem tak naprawdę. Ja oczywiście nie jestem specjalistą od tak detalicznych spraw, natomiast myślę, że te osoby, które zajmują się zawodowo ochroną zwierząt, będą z pewnością Panu sprzyjały, ja na pewno.
Małgorzata Waszkiewicz: Hodowla na futro: tak czy nie?
Krzysztof Mieszkowski: Nie.
MW: Ubój rytualny?
KM: Nie.
Małgorzata Tracz, Zieloni, koalicja Zjednoczona Lewica
No, ja jako Zielona nie zaskoczę. Ubój rytualny – nie, fermy – nie. Po prostu nie ma sensu hodować zwierząt na futro w momencie, kiedy mamy inne możliwości pozyskiwania materiału. To jest tylko fanaberia jak dla mnie, to nie jest rzecz potrzebna. Jest to moda, fanaberia, a nie konieczność, więc możemy sobie tutaj inaczej poradzić. Ubój rytualny i cierpienie zwierząt – oczywiście nie. Chciałam tu też zwrócić uwagę na produkcję przemysłową, dlateg+o że to też jest związane z ogromnym cierpieniem zwierząt – chodzi tutaj o produkcję przemysłową na mięso. Ja jestem wegetarianką, nie odmawiam nikomu jedzenia mięsa, przy czym naprawdę ubolewam nad losem zwierząt przemysłowych i warunkami, w jakich są hodowane. Wszyscy chyba znamy historie o kurczakach z poobcinanymi dziobami, które nigdy nie widziały światła dziennego; o świniach, które leżą w klatkach i swoje własne małe zagryzają z żałości. Dlatego uważam, że tutaj trzeba by postawić duży akcent na to, by polepszyć warunki tej produkcji przemysłowej tak, by zwierzęta też nie cierpiały. Jeszcze kolejna kwestia, mianowicie polowania. O ile niekiedy odstrzały są potrzebne, żeby kontrolować populację danych zwierząt, o tyle nie powinno być polowań dla przyjemności.
Mirosława Stachowiak-Różecka (Prawo i Sprawiedliwość)
Chciałam tak powiedzieć: nie, nie, nie. Nie! rytualnemu ubojowi, nie! takim farmom norek jak była planowana pod Wrocławiem. Zresztą przypomnę, że była tam jedna kwestia nazwijmy to ideowa, czy w ogóle hodować zwierzęta na futro, i druga, która też niestety wiąże się z hodowlą zwierząt na jedzenie, czyli to, w jakich warunkach są one hodowane, jakie jest ich krótkie życie.
Zachęcamy do uczestnictwa w debatach „Usłysz swojego posła” w innych miastach i zadawania pytań dotyczących ochrony zwierząt, szczegóły na Facebooku.
16.09.2015