Nathaniel Rich, młody amerykański eseista i nowelista znany jest z kilku dość głośnych książek takich jak “King Zeno”. W amerykańskich kręgach jest dużo bardziej rozpoznawalny niż w Europie, lecz nawet na kontynencie jego książki znalazły liczne grono fanów. 

“Ziemia. Jak doprowadziliśmy do katastrofy” jest mistrzowskiej klasy reportażem.

Nie tylko merytorycznie przedstawia przebieg wydarzeń, ale jednocześnie jest wciągającym, niepozwalającym się oderwać dramatem. Nie jest ona tylko spisem wydarzeń, które doprowadziły nas do sytuacji, w jakiej dzisiaj jesteśmy – płonąca Australia, ekstremalne warunki pogodowe, braki wody pitnej (nawet w Polsce!) – ale także opowieścią, którą chce się czytać, pełną złudnych nadziei, zwrotów akcji i bohaterów, z których historiami naprawdę da się utożsamić.

Ziemia, jak doprowadziliśmy do katastrofy - recenzja

https://www.zinnedproject.org/news/tdih/james-hansen-testified-congress-climate-change/

Reportaż skupia się na historii kilku aktywistów działających na rzecz klimatu i naukowców z różnych amerykańskich środowisk. Jednym z ważniejszych bohaterów tej opowieści, którego wątek szczególnie zapadł mi w pamięć, jest James Hansen, astrofizyk z USA. Hansen zaczął działalność jako aktywista na rzecz klimatu po tym, jak NASA zatrudniła go do stworzenia modeli mających przewidzieć, jak będzie rozwijała się sytuacja globalnego ocieplenia na naszej planecie.

Wyniki jego pracy były przerażające i przeważyły o tym, że zarówno on, jak i wielu innych aktywistów zajęło się problemem globalnego ocieplenia. Przez następne kilkadziesiąt lat Hansen brał udział w ogromnej ilości akcji i wywierał wpływ na kluczowych polityków, by ci wprowadzali rozwiązania pro-ekologicznej i pro-klimatyczne. Pokazane są ich zmagania z politykami i koncernami paliwowymi, które próbują ich uciszyć, zdyskredytować lub nawet ośmieszyć.

„Bohaterowie i złoczyńcy”

 – tak zatytułowany jest jeden z rozdziałów książki. Te słowa chyba najlepiej opisuje tę opowieść. Autor przedstawia sprawę z różnych punktów widzenia, ale, szczególnie dziś, znając wszystkie konsekwencje działań podjętych wtedy przez bohaterów i ich przeciwników – konsekwencje takie jak pożary w Australii, skrajne susze w większości państw, zalanie znacznych terenów wyspiarskich czy topnienie ogromnej powierzchni lodu antarktycznego – trudno nie oceniać niektórych postaci jako „tych złych”. 

„Z chwilą, kiedy przestanie nas interesować dobrobyt przyszłych pokoleń albo tych, które już teraz narażone są na powodzie, susze czy pożary, kiedy możliwe stanie się przekroczenie granic ludzkiej empatii, każde okropieństwo popełnione w imię własnego interesu będzie niedopuszczalne” – to jest chyba najpełniej wyłożony wniosek, jaki płynie z owej książki. 

Ziemia, jak doprowadziliśmy do katastrofy - recenzja

https://pixabay.com/illustrations/forest-fire-forest-climate-change-3836834/

To, jakich wybieramy polityków, jakie produkty kupujemy, co jemy i  jaki prowadzimy styl życia, będzie mieć kluczowy wpływ nie tylko na nas, ale na wszystkie pokolenia, które przyjdą po nas. Musimy reagować, bo staniemy się nie tylko ofiarami, ale także współ złoczyńcami. To jest sprawa nas wszystkich.

Książka Nathaniela Richa świetnie to podkreśla. Jest to bardzo dobra pozycja nie tylko dla ludzi ze środowiska ekologów, ale także dla przeciętnych zjadaczy chleba, którzy nie zaprzątają sobie tym głowy na co dzień.

Pozwala zobaczyć problem globalnego ocieplenia z perspektywy działaczy, którzy walczą o wprowadzenie polityki pro-klimatycznej.

Dzisiaj, gdy problem globalnego ocieplenia jest szeroko komentowany, książka ta pozwala zrozumieć motywację, jaka kierowała poczynaniami aktywistów, którzy jako pierwsi bili na alarm w sprawie globalnego ocieplenia.

Książkę można kupić od wydawnictwa W.A.B chociażby tutaj: Ziemia, mamy problem. Jak dopuściliśmy do globalnej katastrofy? Nathaniel Rich | 29,99 zł lub w salonie Empik.

Działanie

Działać można zacząć już od zaraz, wystarczy rozważyć kilka zmian osobistych nawyków, jak ograniczenie mięsa (które ma bardzo duży wpływ na klimat). Hodowla przemysłowa ma znaczenie pod kątem zużycia wody, terenu, wypalania lasów pod hodowle i używanych środków chemicznych (chociażby do konserwacji mięsa).

Ograniczenie hodowli przemysłowej jest niezwykle istotną sprawą przy walce z globalnym ociepleniem. Oczywiście, samo działanie indywidualne nie rozwiąże problemu, jest ono za słabe, dlatego potrzeba działań, które wymuszą zmiany w polityce

Jak to zrobić? Można wspierać chociażby przez podpisanie petycji

https://stopfermom.pl/petycja/ 

tekst: Sebastian Stokłosa