Przemysłowa hodowla ma na celu przede wszystkim zwiększenie „produktywności” zwierząt, dlatego stosuje się wobec nich brutalne metody, takie jak ograniczenie możliwości swobodnego poruszania się, okaleczanie czy odbieranie cieląt karmiącym matkom. Niestety, w sklepach znajdziemy szeroki asortyment produktów pochodzących z takiej hodowli i tylko od nas zależy, czy po nie sięgniemy.

fot. Andrew Skowron

1) Jajka “trójki”

Kury nioski są przetrzymywane najczęściej w klatkach, gdzie mają powierzchnię mniejszą od dwóch kartek A4. Stłoczone na takim małym obszarze kury wykazują nienaturalne dla nich zachowania, jak wyrywanie sobie piór czy nawet kanibalizm. By ograniczyć tego typu ataki, ptakom obcina się dzioby, bez żadnego znieczulenia. Dlatego tak ważne jest, aby nie kupować jajek „trójek”, które pochodzą właśnie z hodowli klatkowej, a wybrać takie, które mają na skorupce cyfrę „0” (chów ekologiczny) lub „1” (wolnowybiegowy).

2) Foie gras

Jedna z najdroższych potraw kuchni francuskiej, nazywana inaczej „pasztetem strasburskim”, jest produkowana ze stłuszczonych wątróbek kaczych i gęsich. Aby te narządy osiągnęły odpowiednią gęstość, wykorzystuje się jedną z najbardziej okrutnych praktyk znęcania się nad zwierzętami. 3-6 miesięczne gęsi oraz kaczki trzymane są w klatkach i nadmiernie karmione pożywieniem, wtłaczanym do ich przełyku za pomocą sondy przez okres 2-3 tygodni przed ubojem. W Polsce produkcji foie gras jest zakazano już 20 lat temu, ale w wielu krajach europejskich – takich jak Francja czy Bułgaria – przymusowy tucz gęsi i kaczek jest wciąż legalny.

foie gras
źródło: L214

3) Cielęcina

Jest to mięso cieląt płci męskiej, pochodzących od krów wykorzystywanych do produkcji mleka. Z racji tego, że młode samce „nie przysłużą się” branży mleczarskiej, gdy osiągną wiek około 2 tygodni, są odbierane swoim matkom. Do rzeźni trafiają przed ukończeniem 6 miesięcy. Karmi się je głównie mlekiem zastępczym i karmą ubogą w żelazo. Wywołuje to u cieląt anemię, która sprawia, że pochodzące od nich mięso ma pożądany biały kolor.

4) Ryby

Hodowla zwierząt pochodzących ze środowiska wodnego ma także znamiona chowu przemysłowego. Tak jak w przypadku innych zwierząt hodowlanych, żyją one w ogromnym ścisku i są karmione hormonami, aby mogły szybciej rosnąć. Ponadto sposób, w jaki pozbawia się ich życia, jest bardzo okrutny – warto choćby wspomnieć o tym, jak są traktowane karpie w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy w wielu supermarketach trzyma się je w małych basenach i pakuje w foliowe reklamówki, w których zwierzęta się duszą.

5) Produkty mleczne

Nowo narodzone cielęta płci żeńskiej tuż po urodzeniu są zabierane od swoich matek, aby mleko krowy mogło być przeznaczone tylko dla ludzi. Zwierzęta te zazwyczaj nie mają dostępu do jakiejkolwiek łąki czy pastwiska, są odizolowane od świata i stłoczone na niewielkiej przestrzeni. Krowy zapładnia się sztucznie w zbyt krótkich odstępach czasu, co sprawia, że już po upływie 4-5 lat eksploatacji krów mlecznych stają się one bezużyteczne dla hodowców i trafiają do rzeźni. 

cielak w kojcu indywidualnym
fot. Andrew Skowron

6) Futra naturalne

Zwierzęta hodowane na fermach futrzarskich (do których należą głównie norki, lisy, szynszyle i króliki), są trzymane w ciasnych i drucianych klatkach. Często wykazują poważne zaburzenia behawioralne, takie jak kiwanie się na boki, samookaleczanie, gryzienie prętów czy nerwowe bieganie w kółko. Jak giną takie zwierzęta? Są uderzane w głowę, rażone prądem lub zagazowywane.

7) Mięso kurczaka

Niemal 100% mięsa kurzego dostępnego na rynku pochodzi od sztucznie utworzonych ras szybkorosnących. W warunkach naturalnych kurczęta w ciągu dziesięciu tygodni przybierają około 1,4 kg, natomiast te hodowane przemysłowo ważą 2,4 kg już po sześciu tygodniach. Przez nagły, nienaturalny przyrost masy nie mogą ustać na własnych nogach. Mają także problemy związane z układem krwionośnym, takie jak arytmia, i często umierają na zawał serca. Choć kura w naturze może dożyć nawet 15 lat, w hodowli przemysłowej brojlery zabija się już w wieku 6 tygodni.

fot. Andrew Skowron

Źródła:
Fundacja Viva!
Oko.Press
Basta Szczecin