Sieć sklepów Biedronka od dwóch lat dumnie informuje na swojej stronie, że zobowiązuje się do wycofania świeżych jaj pochodzących z chowu klatkowego z oferty marki własnej do 2025 roku. Ale czy na pewno po roku 2025 Jeronimo Martins nie planuje sprzedawać już więcej jaj pochodzących od kur przetrzymywanych w ciasnych klatkach? Niestety, ale mamy co do tego poważne wątpliwości!
Równo dwa lata temu informowaliśmy o decyzji największej sieci sklepów w Polsce, należącej do firmy Jeronimo Martins, o wycofaniu z oferty jajek „trójek”. Biedronka w swoim komunikacie ogłosiła, że jajka klatkowe świeże, marek własnych zostaną wycofane z oferty do końca 2025 roku.  Sformułowanie „jajka świeże marek własnych” już wtedy zwróciło naszą szczególną uwagę, więc postanowiliśmy o to dopytać. Odpowiedź Biedronki była jasna – polityka firmy jest taka, że oferta sprzedawanych jaj to wyłącznie marki własne. Co niestety, jak się okazało, nie jest zupełnie prawdą.

Za hodowlą klatkową kryje się ogromne cierpienie zwierząt

Jajka klatkowe tylnymi drzwiami

Decyzja Biedronki sprzed dwóch lat stawiała firmę na pozycji lidera odpowiedzialności społecznej wśród wszystkich sieci sklepów. Niestety, dziś Biedronka jest na szarym końcu. Żadna inna sieć w Polsce nie ogranicza swojej polityki wycofania jaj „trójek” jedynie do marek własnych. Co więcej, od czasu naszych pierwszych rozmów, Biedronka kilkukrotnie wprowadziła do obrotu jajka „cudzych marek”. Co to w praktyce oznacza?  Na mocy aktualnego zobowiązania, po 2025 roku firma wycofa jajka klatkowe marek własnych, pozostawiając sobie tylne drzwi na sprzedaż jaj pochodzących z najokrutniejszej formy chowu, czyli hodowli klatkowej.

Zobacz raport o zmianach na rynku jajecznym

Odpowiedzialność społeczna czy eggwashing?

W ciągu ostatnich kilku lat przeszło 120 firm w Polsce zdecydowało się intensywnie pracować nad wycofaniem jaj klatkowych z oferty oraz składu produktów. Kilka z nich, takich jak m.in. Frisco, już dziś wycofało „trójki” z obrotu. Rezygnacja z jaj klatkowych stała się jednym z najważniejszych trendów wśród firm odpowiedzialnych społecznie, o czym można przeczytać również w naszym raporcie poświęconym analizie zmian na rynku.

Co różni decyzję Biedronki od decyzji pozostałych firm?

Fakt, że firmy takie jak m.in. Lidl i setki innych na świecie postawiły sprawę jasno – jajka klatkowe nie będą już więcej w ofercie firmy od wyznaczonego terminu. W oficjalnej odpowiedzi na naszą prośbę o uwzględnienie w zobowiązaniu wszystkich jaj, a nie tylko jaj marki własnej, Biedronka napisała: „Strategia społecznej odpowiedzialności grupy Jeronimo Martins koncentruje się na produktach marki własnej i na niebrandowanych produktach świeżych.”

Czy tak wygląda odpowiedzialność?

Czy CSR  firmy kończy się na markach własnych przy jednoczesnej sprzedaży jaj klatkowych pod inna marką? Absolutnie nie! Czy polityka firmy jest zatem realną odpowiedzią na potrzebę poprawy norm dobrostanowu kur niosek, czy tylko nową wersją greenwashingu? Niestety postawa i komunikacja firmy zdecydowanie sugerują tę drugą odpowiedź.

Co możemy zrobić?

Chcemy, aby żadna kura nie spędzała całego swojego życia zamknięta w ciasnej klatce, na przestrzeni wielkości kartki A4. Bez względu na to, czy jej jajka sprzedawane będą przez sieć Jeronimo Martins pod marką własną, czy cudzą.

Dołącz do grona Obrońców Zwierząt i pomóż nam przekonać Biedronkę, by wycofała jajka klatkowe zarówno marek własnych jak i cudzych, oraz jajka będące składnikiem produktów marek własnych.

Zostań Obrońcą Zwierząt