Wszyscy jesteśmy świadomi faktu, iż hodowcy zwierząt chcą ukryć przed nami warunki, w jakich są przetrzymywane, wykorzystywane i zabijane zwierzęta. Doskonale pamiętamy film nakręcony przez posła Piątaka przedstawiający niemal idylliczny obraz szczęśliwych norek hodowanych na jego fermie, powstały w odpowiedzi na ujawnienie nieprawidłowości mających tam miejsce. Jak wynika ze wstępnych danych za 2013 rok, w Unii Europejskiej  konsumpcja mięsa spada, dlatego też producenci przetworów mięsnych chcą  za wszelką cenę przekonać klientów do zakupu ich produktów.

Nie jest zjawiskiem nowym reklama wędlin, kiełbas, pasztetów itp. firmowana wizerunkiem szczęśliwego prosiaczka, kurczaczka czy indyka. Chyba niejeden/ niejedna z nas wielokrotnie denerwowała się, widząc reklamy szczęśliwych krów, zbliżających ludzi poprzez produkcję mleka wykorzystywanego do produkcji popularnej czekolady. Szczęśliwych twarzy animowanych zwierzątek patrzących na nas z opakowania parówek „idealnych dla Twojego dziecka” czy najtańszego pasztetu.

Zwierzęta ukazywane na reklamach zawsze są szczęśliwe, uśmiechnięte, błogo skubią trawkę na sielskim, zielonym pastwisku przy świecącym słońcu. Ba! Nawet niektóre z nich są traktowane po królewsku. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, iż te wizerunki drastycznie mijają się z prawdą i realiami produkcji mięsa, a można je również uznać za wprowadzanie w błąd konsumenta. Jednakże ważnym celem potentatów rynku mięsnego wydaje się być zapobieganie kojarzeniu cierpienia zwierząt z produkcją produktów pochodzenia odzwierzęcego. Ale zdarzają się też reklamy, które służą zwierzętom – na przykład animacja wyprodukowana niedawno przez amerykańską sieć fast foodów: Chipotle.

Głównym bohaterem animacji jest smutny strach na wróble, który żyjąc w świecie pełnym maszyn, odkrywa realia przemysłowej produkcji mięsa. Widzi stłoczone w ciasnych pomieszczeniach krowy, faszerowane antybiotykami i hormonami kurczaki itp. Zrezygnowany wraca do swojego domu, gdzie patrząc na świeże warzywa i owoce wpada na pomysł otwarcia swojej własnej budki z meksykańskimi potrawami wykonanymi ze świeżych, regionalnych warzyw. Nad jego stoiskiem wisi plakat z napisem: „Cultivate a better world”, a sam strach na wróble wydaje się być spełniony i szczęśliwy.

Gdyby nie pojawiająca się na końcu spotu reklama sieci fast foodów Chipotle, można by odnieść wrażenie, iż spot nakłania odbiorców do przejścia na dietę wegańską i korzystania jedynie z lokalnych, ekologicznych warzyw i owoców. To doskonała i przyjazna dla odbiorców zachęta, aby przejść na dietę roślinną!

Film można zobaczyć tutaj.

Kinga

09.10.2013