Kilka dni temu, jeszcze przed wrocławską demonstracją przeciwko budowie fermy norek, Stowarzyszenie Otwarte Klatki wystosowało list do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stanisława Kalemby.

Treść listu przytaczamy poniżej. Domagamy się w nim podjęcia zdecydowanych działań mających na celu powstrzymanie ekspansji przemysłu futrzarskiego, która wiąże się z negatywnymi skutkami dla lokalnych społeczności oraz dla środowiska naturalnego. Z niecierpliwością czekamy na odpowiedź.
Szanowny Panie Ministrze,
Zwracamy się do Pana jako przedstawiciele Stowarzyszenia Otwarte Klatki, którego celem jest zapobieganie cierpieniu zwierząt poprzez wprowadzanie systemowych zmian społecznych, dokumentowanie warunków chowu przemysłowego oraz edukację promującą pozytywne postawy wobec zwierząt.
Ten list piszemy zaledwie kilka dni przed planowanym protestem pod wrocławskim Urzędem Wojewódzkim przeciwko powstaniu fermy norek amerykańskich w Brześciu. Protest organizowany jest wspólnie przez Koalicję Na Rzecz Zakazu Hodowli Zwierząt Futerkowych w Polsce oraz mieszkańców gminy Żórawina, którzy nie chcą, aby w ich okolicy powstała taka ferma.
Wbrew opiniom rozpowszechnianym przez inwestorów, ludzie narażeni na sąsiedztwo fermy nie tylko nie są zazwyczaj przychylni planom ich budowy, ale są w stanie zrobić wszystko co w ich mocy by powstrzymać taką inwestycję.
Regularnie otrzymywane przez nas prośby o wsparcie w walce o zatrzymanie rozbudowy istniejącej już fermy norek lub pomoc w powstrzymaniu budowy nowej świadczą o istnieniu problemu w skali krajowej.
Niepokojące jest to, że pomimo tak wyraźnych sygnałów powszechnego niepokoju społecznego związanego z ekspansją przemysłu futrzarskiego w Polsce, Ministerstwo nie podejmuje żadnych działań zmierzających do ograniczenia tego procederu lub wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych na wzór takich krajów jak Austria, Wielka Brytania czy Holandia.

Przeczytaj także: Zbiórka na bilbordy przeciwko futrom wystartowała

W przeciągu ostatnich dwóch lat światło dzienne ujrzało wiele faktów na temat przemysłu futrzarskiego, które powinny nakłonić Ministerstwo do podjęcia stanowczych działań w tej sprawie.
W 2011 Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, z którego wynika, że większość ferm norek w samej Wielkopolsce nie przestrzega przepisów oraz nie spełnia norm środowiskowych, sanitarnych i budowlanych.
W listopadzie 2012 roku Stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało szokujące materiały z 52 polskich ferm lisów, norek i jenotów. Na zdjęciach i filmach widać oskórowane norki wyrzucane za płoty ferm, przypadki kanibalizmu, rozkładające się w klatkach zwłoki padłych zwierząt, poranione i nieleczone osobniki, a także wiele innych alarmujących zjawisk.
Na początku roku 2013 na podstawie otrzymanych materiałów wizualnych złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie w sprawie Andrzeja Piątaka, posła na Sejm RP. Na fermie posła, jak pokazują materiały dowodowe, dochodzi do podobnych zaniedbań jak przy wszystkich tego typu inwestycjach: przetrzymywane zwierzęta są poranione i nieleczone, ich ilość w klatkach przekracza przepisowe normy, ferma nie jest chroniona przed ucieczkami zwierząt.
W międzyczasie, w różnych częściach Polski, trwają protesty przeciwko budowaniu kolejnych ferm. Przypadek fermy norek planowanej w Brześciu, w gminie Żórawina, znakomicie ilustruje z czym wiążą się takie inwestycje: brak jakichkolwiek konsultacji społecznych, lekceważenie zagrożeń środowiskowych i zdrowotnych, mechanizmy korupcjogenne.
Protesty towarzyszące każdej kolejnej fermie norek budowanej w Polsce nie mogą być przez Ministerstwo bagatelizowane, bowiem niosą ze sobą jasny komunikat – Polacy nie chcą w naszym kraju przemysłu futrzarskiego.
W imieniu mieszkańców zmagających się z przemysłem futrzarskim chcemy Pana Ministra zapytać, jakie kroki zostaną podjęte, aby przeciwdziałać zagrożeniom związanym z hodowaniem drapieżników na futro oraz zaniedbaniom dobrostanu hodowanych na futro zwierząt.
Chcielibyśmy przypomnieć, że zakaz hodowania zwierząt na futro w Polsce jest częścią obywatelskiego projektu ustawy o zwierzętach stworzonego przez Koalicję dla Zwierząt, który wsparło swoim podpisem ponad 220 tys. Polaków. Zachęcamy Pana Ministra również do zainicjowania prac nad własnym projektem zakazu hodowania zwierząt na futro w Polsce. Najważniejsze jest, aby wysłuchać głosu opinii publicznej i powstrzymać ekspansję przemysłu futrzarskiego w momencie, w którym koszta społeczne i ekologiczne są jeszcze do udźwignięcia.

Z poważaniem,
Paweł Rawicki