Przygnębiające pawilony, pełne podłużnych rzędów sąsiadujących ze sobą klatek, co roku stają się niemymi świadkami tego samego. Życie, jakie wiodą na fermach zwierzęta futerkowe, nie ma w sobie nic z niespodzianki.

Lisy czy norki nie badają z ciekawością łapkami kolejnych powierzchni – raz miękkich, raz chropowatych – ani nie idą krok po kroku tropem dziwnego zapachu. Rytm ich życia wyznacza roczny cykl, który nie daje im swobody ani chociaż pozoru życia w naturze. Tym, co wyznacza ramy tego cyklu, jest wyłącznie przynosząca zysk hodowla.

życie zwierząt na fermie

fot: Konrad Łoziński

Cykl hodowlany zwierząt futerkowych rozpoczyna się, w zależności od gatunku, między połową października a drugą połową grudnia. Wtedy wybierane są zwierzęta do tzw. stada podstawowego, czyli stada, które zostanie przeznaczone do rozmnażania w kolejnym roku. Zwierzęta są selekcjonowane na podstawie jakości sierści i stanu zdrowia, jednak czasem bierze się pod uwagę również ich zachowanie – to, jak reagują na człowieka i na warunki życia na fermie.

Zwierzęta, które nie zostały wybrane do stada podstawowego, czeka ubój. Jego forma zależna jest od gatunku. Lisy i jenoty giną przez porażenie prądem: w pysku i odbycie zwierzęcia umieszcza się elektrody, po czym jest ono rażone prądem elektrycznym o napięciu 110 V przez przynajmniej trzy sekundy. Inaczej wygląda ubój norek i innych zwierząt z rodziny łasicowatych: zostają one zamknięte w komorze, w której stopniowo rośnie zawartość tlenku lub dwutlenku węgla. Z czasem zwierzęta tracą przytomność, a następnie umierają przez uduszenie. Na koniec, po oskórowaniu, wszystkie stają się futrzanymi płaszczami, brelokami w kształcie królików, puchatymi obszyciami kołnierzy.

Tymczasem na fermie pozostaje jedynie stado podstawowe – te wyselekcjonowane wcześniej zwierzęta, które wiosną zostaną rozmnożone, tworząc nowe stado. Od stycznia zwierzęta przygotowywane są do kopulacji. Na fermie pozostają wtedy wyłącznie zwierzęta o najlepszym stanie zdrowia, a z powodu ich separacji nie dochodzi do aktów agresji. Wtedy też hodowcy najchętniej kręcą materiały promocyjne czy też pokazują fermy w mediach. W innych porach roku materiały poddawane są starannej selekcji, a wejście na fermy staje się utrudnione pod zarzutem „niepokojenia zwierząt”.

W marcu, kiedy zwierzęta są już gotowe do rozrodu, następuje ściśle kontrolowana przez hodowcę kopulacja lub też sztuczne zapłodnienie. Dzięki tym metodom hodowcy dokładnie określają dzień narodzin oraz pochodzenie zwierząt i na tej podstawie planują dalszą hodowlę. Poród, w zależności od gatunku, następuje w kwietniu lub w maju. Przez pierwszych kilka tygodni młode mieszkają w klatce razem z matką, żywiąc się jej mlekiem, natomiast później zostają przestawione na paszę. Młode zwierzęta osiągają samodzielność pomiędzy czerwcem a lipcem. Zostają one wtedy odseparowane od matek i trafiają do osobnych klatek – zarówno pojedynczych, jak i grupowych.

życie zwierząt na fermie

Klatki na fermie lisów w Goliszewie, fot. Andrew Skowron

Aż do listopada i grudnia zwierzęta intensywnie rosną. Właśnie w tych miesiącach, przed ubojem, następuje okres największego zagęszczenia w klatkach. Jego skutkiem jest zwiększenie liczby agresywnych zachowań oraz obrażeń u zwierząt. Jako że już wkrótce zostaną one ubite, leczenie jest dla hodowcy nieopłacalne.

Okres wzrostu kończy się w listopadzie lub w grudniu, kiedy to koło się zamyka: następuje selekcja zwierząt do stada podstawowego, a pozostałe są zabijane i skórowane. Z każdym kolejnym rokiem cykl ten powtarza się na nowo, a kolejne zwierzęta rodzą się i dorastają tylko po to, żeby wkrótce skończyć jako luksusowe produkty w sklepach odzieżowych. Wierzymy jednak, że jest to koło, które nie będzie obracać się wiecznie. Razem możemy je zatrzymać.

Chcesz pomóc zwierzętom na fermie?

Podpisz petycję

Podpisz

Tekst: Barbara Tropper


Źródła:
raport „Drapieżny biznes”; raport „Cena futra. Rzeczywistość polskich ferm futrzarskich” https://www.otwarteklatki.pl/publikacje/cena-futra/