Czy zwierzęta mają zmysł estetyczny? Czy zależy im na tym, by produkowane przez nich rzeczy były ładne? Albo inaczej: czy sztuka, która interesuje się zwierzętami, może liczyć na wzajemność? Różnym relacjom łączącym światy zwierząt i sztuki poświęcony jest blog Nie-zła sztuka Doroty Łagodzkiej – historyczki sztuki i współautorki projektu “Znaczenie studiów nad zwierzętami dla badań nad kulturą w Polsce”.

Pierwszy wpis na blogu pochodzi z 2009 roku, czyli czasów, kiedy wspomnianym relacjom w kontekście studiów nad zwierzętami przyglądało się w Polsce niewielu. Łagodzka informuje o wystawach, recenzuje różne artystyczne projekty odnoszące się do świata zwierząt. W jednym z jej pierwszych postów na blogu autorka deklaruje: Często kwestia dyskryminacji zwierząt nie-ludzkich budzi uśmiech politowania, problem jest spychany na margines dyskusji, szufladkowany jako infantylny. Jednak, jak napisał Emil Zola, los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem, dlatego na tym ogólnie dostępnym blogu będę o tym pisać, głównie chyba w odniesieniu do sztuki, bo to “moja” dziedzina. 

Patti - girl - portretO ośmieszeniu się nie ma mowy. Łagodzka nie wkleja zdjęć słodkich kociąt, psów ze śmiesznymi podpisami czy innych memów, ale sporo, sporo, sporo rzeczowych informacji o artystach, którzy w swoich dziełach wykorzystali bądź wykorzystują motywy zwierzęce. Autorka najpierw wprowadza czytelnika w temat posthumanizmu, tłumaczy na czym polega szowinizm gatunkowy i co jest z nim nie tak, a następnie rzeczowo i przystępnie recenzuje mniejsze i większe projekty, wystawy zawierające akcenty zwierzęce. Zwraca uwagę na artystów, którzy szczególnie interesują się tymi tematami w sztuce, omawia działania balansujące na granicy sztuki i prozwierzęcego aktywizmu, jak i wystawne ekspozycje prezentowane w największych galeriach.

Brent - obrazBlog nie-zła sztuka jest międzygatunkowo międzymedialny również w tym sensie, że przygląda się nie tylko sztuce wizualnej, ale także czasopismom i publikacjom książkowym dedykowanym stosunkom człowiek–zwierzę. Jest więc i słowniczkiem pojęć i minikompendium wiedzy na temat animals studies i superfrajdą dla czytelników bombardowanych porywającym malarstwem tworzonym przez zwierzęta – podczas gdy słonie malują kwiaty i inne słonie, szympansy idą w abstrakcję. Dorota Łagodzka prezentuje te z dzieł, które podważają schematyczne podejście do zwierzęcia jako przedmiotu, jak i prace utrwalające ów stereotyp – uzupełnione o krytyczny komentarz, co sprawia, że o blogu nie-zła sztuka powinno się mówić dużo, dobrze i często. http://niezla-sztuka.blogspot.com/

Aleksandra
02.05.2014