26 maja 2020

Nielegalna ferma przemysłowa świń w Krzykowie wznowiła działalność

W miejscowości Krzyków rozpoczęła na nowo swoją nielegalną działalność wielkopowierzchniowa ferma przemysłowa trzody chlewnej, która może pomieścić nawet 20 tysięcy zwierząt. Ferma została zamknięta w 2019 roku ze względu na brak odpowiednich pozwoleń. Mieszkańcy Krzykowa są zrozpaczeni.

Mieszkańcy Krzykowa w gminie Wilków od kilku lat borykają się z uciążliwą inwestycją wielkoprzemysłowej fermy trzody chlewnej. Hodowla świń funkcjonowała na terenie fermy, która w latach 90. poprzedniego wieku została zamknięta ze względu na niespełnione konieczne normy. Jak mówią mieszkańcy, stare azbestowe budynki nie są szczelne i nie została w nich poprowadzona odpowiednia wentylacja, przez co w całej wsi unosi się potworny fetor, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Stare zbiorniki na gnojowicę, znajdujące się w obrysie budynków również są nieszczelne, przez co gnojowica przesiąka do gruntu i zatruwa wody gruntowe. Po uruchomieniu fermy pojawił się także problem plag gryzoni i much.

Z początkiem 2020 roku ferma już raz została skutecznie przymuszona do zamknięcia decyzją Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Opolu. Powodem był brak odpowiednich decyzji środowiskowych, brak pozwolenia zintegrowanego oraz nielegalna rozbudowa. Już wtedy nie obyło się bez ponownych wezwań i kolejnych terminów ostatecznego zaprzestania tuczu. Poskutkowały ostatecznie kary finansowe nałożone na fermę przez WIOŚ w Opolu. 

Po złożeniu licznych skarg w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Opolu, w Urzędzie Gminy w Wilkowie oraz w Urzędzie Marszałkowskim, głos mieszkańców został wreszcie usłyszany. Zostały wszczęte kontrole urzędowe oraz prokuratorskie, które potwierdziły liczne i niedopuszczalne naruszenia w ochronie środowiska. Na początku 2019 roku, po ponad 6 latach, bo tyle zajęło Urzędom wyegzekwowanie prawa, ferma przemysłowa została zamknięta. Marszałek Województwa opolskiego odmówił wydania pozwolenia zintegrowanego firmie, która dopiero w ostatnim roku postanowiła o nie zabiegać. Decyzja Marszałka opolskiego była dla mieszkańców Krzykowa, ale również okolicznych miejscowości Gminy Wilków i miasta Namysłów, ogromną ulgą. 

W końcu można było otworzyć okna, przewietrzyć mieszkania, wywiesić pranie na podwórku czy balkonie, nie bać się wyjść na spacer oraz odpocząć po trudach dnia w przydomowych ogrodach – mówi Tomasz Kraus, sołtys Krzykowa – Wszystko wydawało się wracać do normalności po kilkuletniej dramatycznej i rozpaczliwej walce o nasze prawa i dom – dodaje Kraus.

W maju 2020 roku mieszkańcy Krzykowa zaalarmowali, że w nocy z 19 na 20 maja rozpoczęły się ponowne transporty tuczników. Mieszkańców obudziły odgłosy ciężarówek, które aby dostać się na obiekt fermy muszą przejechać przez całą wioskę, hałas podczas rozładunków, stukanie i krzyki pracowników pędzących świnie do chlewni.

Już tego samego dnia pojechałem do Urzędu Gminy w Wilkowie i zaalarmowałem Referat Ochrony Środowiska. Złożyłem tam ustne zawiadomienie o złamaniu wcześniejszych decyzji urzędowych. Ta sama informacja została przekazana przeze mnie telefonicznie do WIOŚ w Opolu – mówi Tomasz Kraus – Kolejnego dnia potwierdziłem to wszystko Urzędowi Gminy Wilków, Wojewódzkiemu Inspektorowi Ochrony Środowiska w Opolu i Urzędowi Marszałkowskiemu w Opolu pisemnie, z prośbą o pilne wszczęcie kontroli wyjaśniających. W oczekiwaniu na raporty pokontrolne sami zaczynamy szukać pomocy prawnej, bez której z pewnością się nie obędzie – dodaje Kraus.

Mieszkańcy Krzykowa niestety nie są odosobnieni w walce o swój dom. W samym województwie opolskim przeciwko fermom przemysłowym protestują także mieszkańcy wsi Mokra i Łącznik (planowana budowa chlewni na 2 tysiące tuczników) oraz Karczowa i okolic (planowana budowa ferm drobiu). Problem chaotycznej i niekontrolowanej rozbudowy ferm przemysłowych jest uniwersalny dla całego kraju – od 2012 roku w całej Polsce odbyło się ponad 520 protestów przeciwko budowie lub rozbudowie takich ferm.

Działająca ferma świń w Krzykowie jest kolejnym dowodem na to, że fermy przemysłowe wymykają się spod kontroli. Jak to jest możliwe, że w dobie zagrożenia epidemiologicznego, wybuchów nowych ognisk ASF, może działać olbrzymia ferma bez odpowiednich zezwoleń i wiedzy urzędów? – komentuje Ilona Rabizo z Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym – Chlewnia na 20 tysięcy świń to ogromna inwestycja, a jej wpływ na życie mieszkańców i środowisko jest niepodważalny. Wspieramy społeczność lokalną gminy Wilków i razem z nimi oczekujemy ostatecznego wyjaśnienia i zamknięcia tej uciążliwej inwestycji – dodaje Rabizo.

Koalicja Społeczna Stop Fermom Przemysłowym powstała, aby zrzeszać lokalne protesty mieszkańców zmagających się z uciążliwościami spowodowanymi sąsiedztwem ferm przemysłowych, takich jak odory, plagi much i gryzoni, zanieczyszczenie środowiska oraz spadek wartości nieruchomości. Więcej informacji o Koalicji dostępnych jest pod tym linkiem.

O Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym:

Koalicja Społeczna Stop Fermom Przemysłowym powstała, by zjednoczyć lokalne protesty oraz pokazać skalę problemu z jaką borykają się mieszkańcy polskich wsi. Celem Koalicji jest przede wszystkim chcemy ograniczenie rozrost wielkim ferm na rzecz małych gospodarstw rolnych, wprowadzenie przepisów chroniących obszary cenne krajobrazowo i przyrodniczo oraz zakaz budowania ferm przemysłowych w bliskim sąsiedztwie gospodarstw domowych.

Partnerem Monitorującym Media Stowarzyszenia jest

Obserwuj nas

Bądź na bieżąco

Trzymaj z nami rękę na pulsie i dołącz do 4629 osób, którym zależy na losie zwierząt hodowanych przemysłowo.

Wysyłając formularz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych i informowanie Cię o działaniach Stowarzyszenia Otwarte Klatki zgodnie z naszą polityką prywatności.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki

ul. Grottgera 16/1, 60-758 Poznań

KRS: 0000444120