Wspólnie z największymi organizacjami prozwierzęcymi z całej Europy apelujemy do Lidla o zaprzestanie sprzedaży mięsa kurczaków hodowanych w niehumanitarnych warunkach. Rozpoczęliśmy międzynarodową kampanię, która ma przekonać firmę do wprowadzenia wyższych wymogów dobrostanowych dla ferm, na których żyją wykorzystywane przez sieć kurczaki.

Fot. Andrew Skowron

Oczekujemy podjęcia przez Lidl stanowczych działań, które poprawią skandaliczne obecnie warunki hodowli kurczaków. Konieczne jest przede wszystkim:

  • zmniejszenie zagęszczenia na fermach – na jednego kurczaka na fermie przypada średnio powierzchnia kartki A4,
  • rezygnacja ze sztucznie wyselekcjonowanych ras szybko rosnących, cierpiących z powodu bolesnych deformacji ciała, kalectwa i chorób,
  • zapewnienie kurom dostępu do naturalnego światła, grzęd oraz materiałów do dziobania,
  • wprowadzenie efektywnego i mniej stresującego systemu ogłuszania przed ubojem. 

Są to bardzo podstawowe wymagania, zawarte w porozumieniu European Chicken Commitment, mające na celu zmniejszenie cierpienia zwierząt na fermach i zapewnienie im znośnego życia. Jedna deklaracja tak wielkiej sieci jak Lidl wpłynie na życie wielu milionów zwierząt.

Według badania przeprowadzonego przez Centrum Badawczo-Rozwojowe Biostat we wrześniu 2022 roku aż 91,9% Polek i Polaków uważa, że firmy, w tym duże supermarkety, powinny podpisywać European Chicken Commitment. Czy Lidl zdecyduje się więc wysłuchać głosu konsumentów?

Śledztwo u dostawcy niemieckiego Lidla – #LidlChickenScandal

Jednocześnie ze startem #LidlChickenScandal – europejskiej kampanii skierowanej w stronę Lidla – ujawniono materiały ze śledztwa przeprowadzonego na fermie należącej do niemieckiego dostawcy sieci. Film zawiera drastyczne sceny: przemoc pracowników wobec zwierząt, cierpiące zwierzęta w stanie agonalnym, życie pośród zwłok innych kur, zachowania kanibalistyczne, a także ptaki chore i zdeformowane do tego stopnia, że nie mogą dostać się do pokarmu i wody. Pojawia się również scena oddawania moczu przez pracownika w samym środku fermy.

Materiał filmowy został nagrany w ciągu ostatnich kilku miesięcy na terenie jednej z ferm kurczaków, w których mięso zaopatruje się niemiecki Lidl. Podobne obrazy zarejestrowane zostały jednak także na polskich fermach drobiu – na nagraniach z naszego śledztwa, realizowanego ukrytą kamerą przez osobę zatrudnioną na fermie w 2018 roku, widać moment „szkolenia”: pracownik szkolący podnosi jedno z kurcząt, pokazuje, jak trzyma je za nogi, a następnie uderza nim o krawędź stołu, instruując: „Tak masz robić”. W innym fragmencie nagrania widać, jak prowadzący śledztwo pracownik kładzie jedno z kurcząt bliżej paszy. Inny pracownik zauważa to i tłumaczy, że taki brojler musi zostać zabity, bo „wolniej rośnie, a paszę będzie jadł”.

Intensywna hodowla źródłem cierpienia kurczaków

Problemy udokumentowane na śledztwach są typowe dla hodowli szybko rosnących brojlerów, gdzie rasy dobierane są w celu otrzymania ekstremalnego wzrostu masy mięśniowej. Intensywna selekcja genetyczna doprowadziła organizmy tych zwierząt do granic wytrzymałości, a skandaliczne warunki na fermach przemysłowych dodatkowo pogłębiają ich cierpienie. Dwa razy dziennie na typowej fermie brojlerów pracownicy dokonują inspekcji, wyłapując chore i słabe kurczaki po to, by je zabić, kiedy ich stan jest ciężki, a dalsza hodowla nieopłacalna. Zbierają też ptaki, które umarły same z powodu chorób lub ataków serca (świetnie znany hodowcom syndrom nagłej śmierci sercowej).

Kurczaki hodowane przemysłowo, należące do ras szybko rosnących, są predysponowane do bolesnych deformacji ciała, kalectwa, chorób serca, zapalenia stawów i szpiku, wodobrzusza i wielu innych uciążliwych schorzeń. Chore i kulawe ptaki z wiekiem spędzają coraz więcej czasu w bezruchu, stłoczone na pełnej odchodów ściółce, przez którą często gnije im skóra. W ich ogromnych i nieproporcjonalnych do reszty ciała mięśniach piersiowych dochodzi także do rozwoju wielu miopatii, m.in. możliwej do zaobserwowania na mięsie choroby zielonych mięśni czy opisywanej w naszym ostatnim raporcie choroby białych włókien.

Fot. Andrew Skowron

Skutki intensywnej hodowli widoczne na mięsie

Na półkach sklepowych gołym okiem można zobaczyć ślady, jakie tak intensywna hodowla pozostawia na mięsie. W przypadku sklepów Lidla w Polsce aż 99,2% zbadanych filetów z piersi kurczaka marek własnych wykazało obecność choroby białych włókien, widocznej w postaci białych linii biegnących w poprzek filetów, które stanowi niepożądana tkanka tłuszczowa. Uznaną przyczyną tej choroby jest wspomniany już wyżej gwałtowny wzrost masy zwierząt przy jednoczesnej ograniczonej możliwości poruszania się.

Komentując obawy konsumentów wyrażane na profilu społecznościowym firmy w związku z informacjami o chorobie białych włókien, Lidl pisał: „Chcielibyśmy zapewnić, że dobrostan zwierząt ma dla Lidl Polska bardzo istotne znaczenie”. Sieć nie poinformowała jednak, czy zamierza podjąć konkretnie działania w związku z tym tematem.

Czy Lidl sprzeciwi się najokrutniejszym praktykom na fermach?

Do wdrożenia w życie postanowień porozumienia European Chicken Commitment eliminujących najokrutniejsze praktyki stosowane w hodowli zobowiązało się już ponad 550 firm z całego świata. Są jednak też takie, które odmawiają priorytetyzacji tego problemu i wprowadzenia odpowiednich zmian. Jedną z takich firm jest Lidl.

ECC podpisały już polskie i francuskie oddziały sieci Auchan i Carrefour, sieć Aldi dla Niemiec, Francji i Hiszpanii, polskie Frisco.pl czy takie światowe marki jak Subway, IKEA, Frosta, Pizza Hut i wiele innych.

Francuski oddział Lidla także udowodnił już, że zmiany są konieczne i możliwe, publikując deklarację poprawy warunków życia kurczaków w 2020 roku. Czy kurczaki hodowane na mięso w Polsce zasługują na więcej cierpienia? 

Jak zachęcić Lidla do zmiany?

Zachęcamy do podpisywania i udostępniania petycji skierowanej do sieci Lidl, dotyczącej wydania przez sieć deklaracji European Chicken Commitment.