Fermy lisów pod lupą Otwartych Klatek - szokujące obrazyStowarzyszenie Otwarte Klatki niejednokrotnie alarmowało o szokujących warunkach chowu zwierząt futerkowych. Tego lata nasi aktywiści śledczy wzięli pod lupę pięć ferm lisów, aby dokładnie przyjrzeć się, jak one funkcjonują.

Pięć ferm lisów jako mała próba tego, jak wygląda ten przemysł. Rezultaty, niestety, były takie, jak przewidywaliśmy: chore zwierzęta pozbawione opieki weterynaryjnej, lisy z nieleczonymi ranami, przypadki kanibalizmu.

Równie szokujące są warunki sanitarne na tych fermach: odchody zalegają miesiącami pod klatkami, czasem również w klatkach ze zwierzętami, fermy stają się wylęgarnią bakterii i robaków, martwe zwierzęta są po prostu wyrzucane na bok, gdzie ich zwłoki rozkładają się zapomniane.

Te pięć ferm to przeciętne polskie fermy lisów i jenotów. Kilkaset pozostałych wygląda dokładnie tak samo.

Wszystkie pięć ferm, na których się skupiliśmy, znajduje się w Wielkopolsce: Karski, Janków Przygodzki, Kąkolewo, Kościan (ul. Północna), Siedlec. Wszystkie te fermy były obserwowane w okresie od czerwca do sierpnia. Wtedy właśnie najwyraźniejsze są zaniedbania hodowców.

Zaobserwowane problemy można podzielić na dwie kategorie: dobrostan zwierząt i warunki sanitarne. Jeśli chodzi o dobrostan, to stan hodowanych lisów po raz kolejny zaprzeczy twierdzeniom przemysłu futrzarskiego, że hodowcom zależy na zdrowych zwierzętach, z których można pozyskać dobrej jakości futro. Niestety okazuje się, że bardziej opłaca się pozwolić chorym zwierzętom cierpieć, niż zapewnić im opiekę weterynaryjną.

Na wszystkich fermach aktywiści śledczy Otwartych Klatek odnotowali przypadki lisów z nieleczonymi infekcjami oczu. Na większości z tych ferm można znaleźć lisy z chorobą dziąseł, która postępuje z miesiąca na miesiąc. Zaobserwowano również problemy z kończynami uniemożliwiające poruszanie się lisa, otwarte rany po ugryzieniach, a nawet kanibalizm między młodymi lisami.

Wszystkie te problemy zostały dokładnie opisane w raporcie Stowarzyszenia Otwarte Klatki w 2012 roku. Dziś, 2 lata później, widać wyraźnie, że nic się nie zmieniło i wnioskować można, że nic się nie zmieni.

Na nasze uwagi za każdym razem Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiada tak samo: dobrostan zwierząt jest regulowany przez ustawę o ochronie zwierząt. Niestety materiały zebrane przez aktywistów śledczych Otwartych Klatek jasno pokazują, że nie tylko fermy nie spełniają wymogów tej ustawy, ale najwyraźniej hodowla lisów i jenotów nigdy nie będzie w stanie sprostać tym wymogom. Dobrostan zwierząt jest niemożliwy do spełnienia w warunkach hodowlanych.

15945854722_a5b9efffc2_zWarunki sanitarne na obserwowanych fermach lisów są szokujące. W Kościanie zwłoki martwych zwierząt były po prostu pozostawione na ziemi koło klatek. W Jankowie Przygodzkim odchody dosłownie pływały pod klatkami, zalegające sterty odchodów widoczne były również w Kąkolewie, Karskach i Siedlcu.

Wokół wszystkich tych ferm już z daleka wyczuwalny jest intensywny odór. Czasem trudno uwierzyć, że hodowcy są w stanie przebywać i pracować w takich warunkach. Oczywiście warunki te stanowią zagrożenie bakteryjne i epidemiologiczne dla hodowanych zwierząt. Szczególnie że często odchody zalegają również w samych klatkach, gdzie przebywają lisy i jenoty.

Na podstawie materiałów filmowych i fotograficznych złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu znęcania się nad zwierzętami oraz powiadomiliśmy inspekcje weterynaryjne. Mamy nadzieję, że prędzej czy później hodowcy będą ponosić odpowiednie kary.

15325919733_642e1d24ac_zDlaczego hodowla lisów i jenotów w Polsce jest wciąż legalna? Zaprzecza ona jakimkolwiek standardom dobrostanu zwierząt i normom sanitarnym. W Polsce jest ok 300-400 takich ferm i wszystkie one są reliktem przeszłości. Rozsypujące się, zardzewiałe klatki, przegniłe płoty – tak wyglądają te fermy. Czas je zamknąć i odesłać do historii. Tej hodowli nie da się ucywilizować, nie da się prowadzić jej w humanitarny sposób.

Zakaz hodowli lisów obowiązuje m.in. w Austrii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Chorwacji, Danii, a w Szwecji i Szwajcarii wymagania co do warunków czynią tę hodowlę nieopłacalną. Czas, aby zakaz hodowli lisów i jenotów zawitał również do Polski.

Więcej zdjęć na https://www.flickr.com/photos/otwarteklatki

Paweł Rawicki

20.12.2014