Mimo że w ubiegłych latach futra naturalne cieszyły się sporą popularnością, dzisiaj zbliża się ona ku zeru. Istnieje wiele raportów oraz prac, które potwierdzają szkodliwość funkcjonowania ferm futerkowych, a także noszenia futer zwierzęcych. Pojawiają się niesamowite alternatywy, które udają futra zwierzęce. I robią to dobrze! Obecnie produkowane futra sztuczne są nie do odróżnienia od ich naturalnych odpowiedników, zarówno pod kątem wyglądu, jak i miękkości czy faktury. Po co więc skazywać na cierpienie miliony zwierząt, skoro na wyciągnięcie ręki mamy mnóstwo przyjaznych środowisku i zwierzętom alternatyw?

Futro naturalne
Futro naturalne wiąże się z ogromnym cierpieniem zwierząt; fot. Andrew Skowron

Cały świat odchodzi od okrutnej hodowli zwierząt futerkowych

Ferm zwierząt futerkowych nie można już legalnie prowadzić w większości państw europejskich. Także w Stanach Zjednoczonych wprowadzane są ograniczenia – stan Kalifornia wprowadził na tyle rygorystyczne przepisy, że produkcja futer stała się tam po prostu nieopłacalna, natomiast stan Nowy Jork uchwalił ustawę przeciwko rażeniu zwierząt futerkowych prądem. Wiele miejsc wprowadziło również zakazy handlu futrem naturalnym: są to: Indie, Sao Paulo, a w Stanach Zjednoczonych: stan Kalifornia, West Hollywood, San Francisco i Los Angeles.

Warto dodać, że 2020 rok okazał się dla polskich hodowców zwierząt futerkowych rokiem największego kryzysu w branży. Coraz więcej hodowli jest zamykanych – w styczniu i lutym z mapy Polski zniknęło aż 40 ferm futrzarskich. Ceny skór norek znacznie spadają, a dwie aukcje tego surowca zostały odwołane.

Na mapce poniżej możecie zobaczyć, w których europejskich krajach hodowla zwierząt na futra jest nielegalna bądź ograniczona przepisami:

Futro naturalne
Państwa, które już wprowadziły zakaz hodowli zwierząt futerkowych; źródło: https://www.furfreealliance.com/fur-bans/

Modowi giganci mówią „nie” futrom naturalnym

O tym, że przyszły świat mody będzie wolny od futer i innych materiałów pochodzenia zwierzęcego świadczy ciągle wzrastająca liczba firm fur-free. Ikoniczne, znane na całym świecie firmy, takie jak Chanel, Gucci, Versace, Hugo Boss, Prada czy Jimmy Choo, już dawno oficjalnie poinformowały na swoich kanałach społecznościowych o zmianie polityki w kwestii wykorzystywania futer. 

Futro naturalne
W zeszłym roku do Sklepów Wolnych Od Futer dołączyła Prada;
źródło: Twitter https://twitter.com/Prada/status/1131183113818841088

Właśnie te firmy, najbardziej rozpoznawalne, kreują trendy i inspirują wiele milionów osób na całym świecie. Informacje o niegodziwych warunkach na fermach futrzarskich oraz etyczności stosowania produktów pochodzenia zwierzęcego docierają do coraz większego grona, a zagorzali wielbiciele tych marek, nawet jeśli wcześniej nosili futra naturalne, teraz mają do nich coraz bardziej ograniczony dostęp. 

Futro naturalne
Donatella Versace jest przeciwniczką wykorzystywania futer zwierzęcych w modzie
źródło: https://www.versace.com/eu/en/world-of-versace/stories/sustainability/versace-goes-fur-free/

Modowi giganci inspirują do zmian mniejsze firmy, które podążając za wyznaczonym przez nich trendem fur-free, również decydują się na rezygnację z futer. Nie dziwi więc, że do międzynarodowego programu Fur Free Retailer dołączyło już ponad 1100 firm odzieżowych z całego świata. 

Futro naturalne

Oczywiście im więcej firm zadeklaruje politykę fur-free, tym mniejszy będzie dostęp do odzieży z futrem naturalnym. A to oznacza mniejsze zapotrzebowanie na futra – właściciele ferm futrzarskich, których jedynym punktem zbytu są właśnie firmy odzieżowe, będą musieli przerzucić się na inny rodzaj działalności. 

Futro komórkowe czy z włókien roślinnych?

Niewątpliwie jeszcze kilkanaście lat temu możliwość kupienia dobrych jakościowo i niezagrażających środowisku futer sztucznych graniczyła z cudem. Obecnie jest prowadzonych wiele prac nad coraz nowszymi, recyklingowanymi futrami sztucznymi, których po prostu nie da się odróżnić od futer zwierzęcych. Jednym z najnowszych wynalazków jest futro oraz skóra hodowane… komórkowo. Obecność zaawansowanych technologii pokazuje, że aby chodzić w futrze, wcale nie trzeba zabijać tysięcy zwierząt. 

Futro naturalne
Futra zwierzęce coraz szybciej odchodzą w zapomnienie. 

Jakiś czas temu światem mody zatrzęsła również wiadomość o innowacyjnym futrze KOBA Fur-Free Fur. Futro zostało stworzone w wyniku współpracy światowej sławy projektantki Stelli McCartney, przedsiębiorstwa Dupont oraz producenta sztucznych futer Ecopel. Co ciekawe, cały produkt w pełni podlega recyklingowi, a wytworzony jest ze składników roślinnych i odzyskanego poliestru.

Konsumenci nie akceptują futer naturalnych

Badania przeprowadzone w 2019 roku przez Biostat na zlecenie Otwartych Klatek wykazały, że łącznie ponad 73% Polaków jest przeciwko funkcjonowaniu ferm futerkowych i tym samym wykorzystywaniu futer zwierzęcych. W porównaniu ze wcześniej przeprowadzonymi badaniami CBOS ze stycznia 2018 roku z wynikiem 59% – jest to znaczący wzrost. Sprzeciw widać także wśród celebrytów. Kim Kardashian, Pamela Anderson, Ellen Degeneres, Pink, Miley Cyrus, Anja Rubik, Joanna Krupa czy Penelope Cruz otwarcie wypowiadają się przeciwko noszeniu futer zwierzęcych. 

Futro naturalne
Polacy nie chcą kupować naturalnych futer, bo wiedzą, jak bardzo cierpią zwierzęta na fermach przemysłowych; fot. Andrew Skowron

Futra bez lisów, moda bez cierpienia

Niewątpliwie świat dąży ku ograniczeniu cierpienia zwierząt. Na przestrzeni ostatnich lat zaszły ogromne sukcesy w prawie – coraz częściej słyszymy o kolejnych zakazach hodowli zwierząt futerkowych. Firmy odzieżowe decydują się na zmiany w swojej polityce zrównoważonego rozwoju w zakresie ochrony zwierząt, a konsumenci przyjmują je z zadowoleniem. Technologia również nie zawodzi i bombarduje nas coraz to ciekawszymi i innowacyjnymi pomysłami na wytwarzanie futer bez konieczności zabijania zwierząt. Wszystkie te zmiany zapowiadają kres całej branży futrzarskiej. Prognoza jest jedna i stanowcza: w modzie przyszłości nie ma miejsca na futra zwierzęce.