Opublikowaliśmy spot, w którym Słoń – raper Wojciech Zawadzki – z uśmiechem na twarzy opowiada o humanitarnie pozyskiwanym mięsie. Mówi o trosce i opiece, jaką otoczone są zwierzęta, swobodzie ruchu i warunkach, w których mogą spełniać swoje potrzeby. Pozytywny wydźwięk filmu szybko się jednak zmienia – a to, o czym opowiada Słoń, okazuje się potwornym kłamstwem.

Słoń w nowym spocie Otwartych Klatek wyśmiewa wyobrażenia o hodowli przemysłowej zwierząt. „Są otoczone troskliwą opieką i wcale nie rosną wynaturzone i zmutowane. Cieszą się życiem i mają swobodę ruchu, bo nie chodzi tylko o to, żeby pozyskiwać jak największą ilość mięsa jak najmniejszym kosztem” – ironizuje raper. To kontrastuje oczywiście z ujęciami z polskich ferm drobiu, które umieściliśmy w filmie.

Słoń tak wypowiada się na temat naszej wspólnej akcji:
Kwestie praw zwierzat w mediach są często traktowane po macoszemu. Nie przywiązujemy do tego znacznej uwagi pomimo, że tak naprawdę zdecydowana większość społeczeństwa korzysta na co dzień z produktów pochodzenia zwierzęcego. Empatia wobec istot żywych jest, a przynajmniej powinna być podstawą humanizmu. Doceniam i wspieram całym sercem pracę Otwartych Klatek, współpraca wyszła bardzo naturalnie i mam nadzieję że dokładając swoje trzy grosze w tym temacie będę mógł jakoś wspomóc całe przedsięwzięcie.

Smutna prawda o życiu kurczaków

Chociaż Słoń w nagraniu zachowuje się prześmiewczo, to problem, jak wiadomo, jest poważny. Pokazaliśmy nagrania kurczaków żyjących w halach bez okien, we własnych odchodach, zwierzęta z boleśnie zdeformowanymi nogami, przerośnięte i ledwo żywe. Realia ich życia dalekie są od „troskliwej opieki”, dlatego nieustannie i z wielką determinacją walczymy o poprawę ich losu.

Polska jest niekwestionowanym liderem produkcji drobiu w Unii Europejskiej – rocznie w naszym kraju hoduje się i zabija ok. 1,5 miliarda kurczaków przeznaczonych na mięso. Ponad połowa mięsa nie trafia na polskie stoły, a wysyłana jest na eksport.

Największym problemem jest to, że kurczaki zmuszone są do gwałtownego przybierania na masie. Należą do nienaturalnie szybko rosnących ras, które stworzono na drodze intensywnej selekcji genetycznej, by zwiększyć wydajność produkcji (niestety kosztem dobrostanu zwierząt). Ogromne mięśnie piersiowe kurczaków swoim ciężarem przytłaczają resztę ciała: już po kilku tygodniach życia ptaki mają problem z tak podstawowymi czynnościami, jak chodzenie, bo ich nogi ulegają bolesnym deformacjom. Życie spędzają nieaktywne, na ściółce pełnej odchodów, w nieustającym fizycznym i psychicznym cierpieniu. Zabija się je w wieku zaledwie 6 tygodni.

Fot. Andrew Skowron

Poparcie społeczne dla naszych dążeń

Większość społeczeństwa zgadza się, że los kurczaków powinien ulec poprawie. W badaniu przeprowadzonym przez Centrum Badawczo-Rozwojowe Biostat w 2023 roku 71% ankietowanych zgodziło się zarówno z tym, że powinniśmy poprawić warunki hodowli kurczaków, jak i z tym, że należy zrezygnować ze stosowania nienaturalnie szybko rosnących ras tych zwierząt. Z kolei 75% respondentów uznało, że również wymagania prawne dotyczące hodowli powinny ulec podwyższeniu.

Co możesz zrobić?

Wspólnie ze Słoniem zachęcamy do podpisania petycji i wsparcia naszej walki o poprawę losu kurczaków. Jako Otwarte Klatki pracujemy nad tym, by firmy z branży spożywczej jak najszybciej zaprzestały najokrutniejszych praktyk, przystępując do międzynarodowego porozumienia European Chicken Commitment.